"Żaden człowiek nie ma prawa nie tylko zabierać cudzej pracy czy jej owoców, ale nawet dowolnie określać jej wartości."
Jan Winiecki, „Jak zrobić program masowej prywatyzacji, nie realizując niemal żadnych istotnych jej celów (Doświadczenia polskiego PPP)”
W artykule pt. Jak zrobić program masowej prywatyzacjii, nie realizując niemal żadnych istotnych jej celów, Jan Winiecki opisuje zarówno zależności historyczne, jak i polityczne, które miały wpływ na niekorzystny finalnie kształt Programu Powszechnego Prywatyzacji (PPP). Zdaniem autora szanse by, PPP stał się katalizatorem zmian systemowych, zaprzepaścił dwuletni spór o model prywatyzacji. Spór toczyli rządowi zwolennicy prywatyzacji za pośrednictwem rządowej sprzedaży akcji ze zwolennikami prywatyzacji tworzącej przedsiębiorstwa samorządowe (wywodzącymi się z obozu „Solidarności”). Kompromisowym rozwiązaniem miała być prywatyzajca obywatelska. Biorąc pod uwagę byłą Czechosłowację, gdzie taki model prywatyzacji zyskał szerokie poparcie społeczne, na podobny efekt liczono w Polsce. Ciagła „propaganda antyprywatyzacyjna” sprawiła jednak, że opinia publiczna stała się niechętna takim zmianom. Ustawa o prywatyzacji z 13 lipca 1990 roku uchwalona za rządów premiera Mazowieckiego nadała prawo decydowania o rozpoczęciu prywatyzacji menedżmentowi, radzie pracowniczej i w pewnym zakresie organom założycielskim. Rola państwa została sprowadzona do możliwości dysponowania majątkiem przedsiębiorstwa. Jednakże w listopadzie 1990 r.oku rząd premiera Mazowieckiego ustąpił, a po utworzeniu nowego rządu kierowanie Ministerstwem Przekształceń Własnościowych objął Janusz Lewandowski, jeden z autorów koncepcji prywatyzacji obywatelskiej. Mimo to prace nad programem powszechnej prywatyzacji przebiegały wolno, a pierwsze propozycje przedstawiono dopiero latem 1991 roku, czyli dwa lata po rozpoczęciu zmian systemowych. Zdaniem Jana Winieckiego właśnie w ciagu tych dwóch lat: zaprzepaszczono szansę uczynienia z prywatyzacji powszechnej instrumentu poparcia politycznego dla procesu przemian w ogóle a PPP stało się jedynie dodatkowym źródłem konfliktów. W swoim artykule Jan Winiecki wytyka szczegółowo wady Programu Powszechnej Prywatyzacji, stwierdzając, że program nie realizuje celów ekonomicznych ani publicznych celów politycznych i jest raczej obciążeniem niż źródłem poparcia dla tranformacji. Aspekty pozytywne? W podsumowaniu Jan Winiecki pisze: Dobrze, że program zbliża się do startu. Lepiej, rzecz jasna, że będziemy mieli w przypadku objętych programem firm do czynienia z prywatyzacją taką, jak jest (tj. z PPP), niż gdyby firmy miały pozostać państwowe. Lepiej też, że jest to prywatyzacja taka jaka jest, niż prywatyzacja poprzez spółki pracownicze. Ale na tym lista korzyści się kończy.