Centrum im. Adama SmithaPierwszy Niezależny Instytut w Polsce od 16 września 1989 roku

Memoriał Mieszkaniowy

NAJPOWSZECHNIEJSZE BŁĘDY I STEREOTYPY UNIEMOŻLIWIAJĄCE
RACJONALNE PODEJŚCIE DO PROBLEMATYKI
MIESZKALNICTWA
Przyczyny, dla których kryzysu mieszkaniowego nie udaje się rozwiązać leżą przede
wszystkim w sferze intelektualnej. Pokutuje tu bowiem wiele z gruntu fałszywych poglądów,
będących źródłem niewłaściwych, kosztownych i całkowicie nieskutecznych eksperymentów.
Warunkiem sformułowania pozytywnego programu jest zdemaskowanie i odrzucenie
błędnych stereotypów.
Pierwszym i może najpospolitszym z nich jest twierdzenie, że budownictwo jest dziedziną tak
kosztowną , że społeczeństwo - jako zbyt ubogie - nie jest w stanie podołać wydatkom
związanym z budową i utrzymaniem mieszkań. Konsekwencją tego poglądu jest konieczność
angażowania w mieszkalnictwo szerokiego zakresu środków publicznych.
Teza, że społeczeństwo jest zbyt biedne mogłaby być słuszna tylko wtedy, gdyby środki
publiczne miały swoje źródło poza krajem. Tak jednak na ogół się nie zdarza (wyjątek może
stanowić Izrael), a w przypadku państwa tej skali co Polska jest po prostu niemożliwe.
Fałszywa teza bierze swój początek w niewątpliwie słusznym spostrzeżeniu, iż koszt
mieszkania (jego budowy lub zakupu) przekracza wielokrotnie bieżące możliwości przeciętnej
rodziny. Jednakże środki publiczne na wspomaganie budownictwa muszą pochodzić
zawsze z opodatkowania - a więc i zubażania - tych samych rodzin, które i bez tego nie mają
dostatecznych zasobów na inwestycje mieszkaniowe3) .
Z powyższego wynika jedynie, że budownictwo mieszkań własnościowych nie może obejść
się bez kredytu bankowego, a także, że w budownictwo czynszowe mogą i powinny zostać
zaangażowane środki tych osób, których zasoby kapitałowe znacznie przekraczają przeciętne.
Drugi błąd opiera się na przeświadczeniu, że mieszkalnictwo - ze względu na swoje
społeczne znaczenie - nie może być pozostawione wyłącznie regulacjom rynkowym.
Działanie rynku musi przeto zostać ograniczone, a część jego funkcji powinny przejąć władze
publiczne. Trudno zaprzeczyć, że rynek daleki jest od doskonałości. Jednak ingerencja władz
publicznych stwarza sytuację gorszą. Prowadzi do marnotrawienia środków, degradacji
substancji mieszkaniowej i wreszcie - do ograniczenia prywatnej aktywności na tym polu.
Polityka interwencyjna przejawia się:
w regulacjach czynszów i kształtowaniu treści umów najmu, zawsze w sposób dyskryminujący
właściciela lokali mieszkalnych. Efektem jest z jednej strony dewastacja zasobów, z
drugiej - powstrzymywanie się podmiotów gospodarczych od działalności w tej dziedzinie;
w podejmowaniu przez władze państwowe lub komunalne własnej działalności inwestycyjnej,
która jest - dowodzi tego doświadczenie dziesięcioleci - o wiele mniej efektywna niż
przedsiębiorczość prywatna, i która stanowi nieuczciwą konkurencję wobec działalności
stricte komercyjnej; w finansowaniu lub udzielaniu przywilejów przez państwo (gminy) instytucjom podejmujących
działalność tzw. non profit - ze skutkami opisanymi w punkcie 2.
Stereotyp trzeci głosi, że budownictwo jest lokomotywą gospodarki, a zatem opłaca się
kierować środki publiczne właśnie tam, a nie gdzie indziej, ponieważ dobroczynne skutki
obejmując najpierw budownictwo, wkrótce przeniosą się na całą gospodarkę. Błąd tego
rozumowania polega na postrzeganiu gospodarki jako zbioru niezależnych od siebie
fragmentów i analizowaniu tylko jednego z nich, ignorując przy tym całą resztę. Tymczasem
przywileje w jednej dziedzinie - nawet jeśli przynoszą oczekiwane rezultaty - muszą się
łączyć z dyskryminacją dziedzin tych przywilejów pozbawionych. Pożądane skutki w jednym
sektorze łączą się z niepożądanymi (tych jednak nie chcemy dostrzec) w innych. W istocie
budownictwo jest jednym z niezliczonych elementów gospodarki, pozostającym z nimi w
skomplikowanych i wielorakich związkach i zależnościach. Gospodarka funkcjonuje jako
niepodzielna całość i nie sposób arbitralnie wyróżnić jakiejkolwiek jej części przypisując jej
jakieś szczególne i nadzwyczajne cechy.
Dwa kolejne stereotypy są pochodną błędnego rozumowania przedstawionego powyżej.
Jeden z nich twierdzi, iż utworzenie jednego miejsca pracy w budownictwie pociąga za sobą
powstanie trzech (albo czterech, pięciu lub sześciu) takich miejsc w innych przemysłach.
Pomińmy fakt, że nie da się w ogóle ustalić zależności między ilością nowych miejsc pracy w
poszczególnych sektorach gospodarki. Gdyby jednak założyć, że rozumowanie , iż każde
nowe miejsce pracy w jednym przemyśle skutkuje powstaniem kilku nowych miejsc w innych,
to, oczywiście, owe nowe miejsca pracy „drugiej generacji” muszą wywołać - każde z osobna
- powstanie kilku następnych gdzie indziej itd. itd. Suma tych miejsc będzie sumą wyrazów
ciągu geometrycznego, co oznacza, że po jakimś czasie nowe miejsca pracy pójdą w setki
tysięcy, miliony, w setki milionów wreszcie. Teoria multiplikacji pojedynczego miejsca pracy w
budownictwie jest najzwyklejszą pseudonaukową bzdurą.
Kolejne błędne wyobrażenie, mające uzasadnić kierowanie środków publicznych na rzecz
branży budowlanej przyjmuje za punkt wyjścia twierdzenie, iż przywileje podatkowe, z
których budownictwo korzysta nie zubażają Skarbu, lecz przeciwnie - zwiększają jego
dochody. Ulgi podatkowe przynoszą bowiem w rezultacie ożywienie koniunktury i zwiększenie
wpływów podatkowych - głównie z podatków pośrednich - które z nawiązką skompensują
początkowy uszczerbek. Trzeba jednak pamiętać, że sztuczne skierowanie popytu w
kierunku budownictwa musi, siłą rzeczy, ograniczyć go w innych branżach. Podatki pośrednie
- w budownictwie skądinąd niższe niż gdzie indziej - płynące z sektora budowlanego (te
widzimy) nie dopływają z innych sektorów (nie dostrzegamy ich nie tylko dlatego, że ich nie
ma, ale dlatego także, że i sam uszczerbek, rozłożony na wiele dziesiątek innych branż,
trudno dostrzec).

Reddit icon
Technorati icon
Yahoo! icon
e-mail icon
Twitter icon
Facebook icon
StumbleUpon icon
Del.icio.us icon
Digg icon
LinkedIn icon
MySpace icon
Newsvine icon
Pinterest icon
poniedziałek, 2020-06-01

KOSZTY WYCHOWANIA DZIECI 2020

Materiał z konferencji KOSZTY WYCHOWANIA DZIECI 2020

do pobrania na miejscu lub z tiny.pl/79q15

film: https://youtu.be/GoZre5PAANU ...

czwartek, 2019-06-06

8 CZERWCA DZIEŃ WOLNOŚCI PODATKOWEJ 2019

8 CZERWCA DZIEŃ WOLNOŚCI PODATKOWEJ 2019

INFORMACJA PRASOWA CENTRUM IM. ADAMA SMITHA, Warszawa, 6 czerwca 201 9

 

Centrum im. Adama Smitha oblicza Dzień wolności podatkowej w Polsce od 1994 roku. 

W 2019 roku ...

piątek, 2018-10-26

Informacja prasowa o stanie inicjatywy Centrum im. Adama Smitha w sprawie projektu ustawy dotyczącej podejmowania uchwał przez zgromadzenia wspólników przez Internet

W środę 10 października 2018 r. odbyło się spotkanie grupy roboczej złożonej z ekspertów Centrum im. Adama Smitha oraz przedstawicieli Kancelarii Prezydenta RP w sprawie projektu ustawy dotyczącego podejmowania uchwał przez zgromadzenia wspólników przez Internet.

Dyrektor Narodowej Rady Rozwoju, Samorządu i Inicjatyw Obywatelskich, Pan Paweł Janik wyraził podziękowanie...

niedziela, 2018-08-12

Mariusz Łuszczewski ekspertem ds. relacji indyjskich

Mariusz Łuszczewski decyzją zarządu Centrum jest nowym ekspertem ds. relacji indyjskich. Oficjalne wręczenie tytułu eksperta miało miejsce 8 sierpnia 2018 roku.

poniedziałek, 2020-06-01

KOSZTY WYCHOWANIA DZIECI 2020

Materiał z konferencji KOSZTY WYCHOWANIA DZIECI 2020

do pobrania na miejscu lub z tiny.pl/79q15

film: https://youtu.be/GoZre5PAANU ...

czwartek, 2019-06-06

8 CZERWCA DZIEŃ WOLNOŚCI PODATKOWEJ 2019

8 CZERWCA DZIEŃ WOLNOŚCI PODATKOWEJ 2019

INFORMACJA PRASOWA CENTRUM IM. ADAMA SMITHA, Warszawa, 6 czerwca 201 9

 

Centrum im. Adama Smitha oblicza Dzień wolności podatkowej w Polsce od 1994 roku. 

W 2019 roku ...