"Źródłem bogactwa narodów jest praca."
Thatcher przywróciła dobrobyt. Andrzej Sadowski dla "Rzeczpospolitej"
Żaden z polityków europejskich ani wówczas, ani dziś nie był tak stanowczy w obronie interesów swojego społeczeństwa i swojego państwa - mówi Andrzej Sadowski, ekonomista
Właśnie ujawniono oficjalne dokumenty Margaret Thatcher. O brytyjskiej premier mówiono jako o polityku na trudne czasy. Czy dziś, w kryzysie, także by się sprawdziła?
Andrzej Sadowski: Zapewne tak, obecnie sytuacja jest nie mniej trudna niż ta, w jakiej przyszło jej rządzić Wielką Brytanią. Żaden z polityków europejskich ani wówczas, ani dziś nie był tak stanowczy w obronie interesów swojego społeczeństwa i swojego państwa. Thatcher dawała nadzieję na zmianę sytuacji, na to, że Wielka Brytania znów zacznie się normalnie rozwijać. Była charyzmatycznym przywódcą, emanowała energią i stanowczością.
Słusznie nazwano ją żelazną damą?
Nie ma co do tego wątpliwości. Dokonała daleko idących zmian. Przywróciła zasady, które wcześniej uczyniły Wielką Brytanię i inne kraje kontynentu bogatymi i potężnymi. Zamiast trwania przy etatystycznym eksperymencie, który przyniósł zubożenie i stagnację, wróciła do wolnego rynku, który wcześniej przyniósł Wielkiej Brytanii dobrobyt oraz pozycję imperium.
(...)