"Nie ma dobrych podatków, są tylko mniej złe."
Raport o Wolności Podatkowej 2010
Centrum im. Adama Smitha już po raz siedemnasty ogłasza Dzień
Wolności Podatkowej w Polsce. To symboliczny moment w którym
statystyczny obywatel przestaje pracować na zapłacenie wszystkich
nałożonych na niego podatków, nie tylko podatku PIT i zaczyna
pracować dla siebie.
W 2010 roku Dzień Wolności Podatkowej przypada 23 Czerwca.
Data ta wynika z udziału sektora wydatków publicznych w Produkcie
Krajowym Brutto (PKB). Wyniesie on w bieżącym roku ok. 47,5
proc., a więc będzie najwyższy od czterech lat! Oznacza to, że
obywatele pracują prawie połowę roku, czyli ponad 173 dni na
wydatki zaplanowane przez rząd.
Wskaźnik jakim jest „Dzień Wolności Podatkowej”, najlepiej
pokazuje faktyczną wysokość opodatkowania pracy obywateli, która
jest źródłem ich i narodowego bogactwa. Inaczej niż większość
pobieżnych obserwacji, które często ograniczają się do analizy
podatków dochodowych, wielkość ta zawiera w sobie również inne,
często niewidoczne dla zwykłego obywatela podatki takie jak akcyza
czy VAT, tzw. składki jak składka ZUS czy zdrowotna. Ujmuje
również dług publiczny, który jest też podatkiem tyle, że odłożonym
w czasie ale już teraz obywatele płacą koszty jego obsługi.
Jak pokazuje przykład Grecji, dług zaciągany przez rząd jest jak
każda inna pożyczka, którą należy spłacić. Rządy nie mają
własnych pieniędzy a tylko naprawdę te, które w podatkach pobiorą
od obywateli. Obsługa i spłata zaciągniętych dziś pożyczek obciąży
nasze dzieci i wnuki, tak jak pożyczki zaciągane przez władze PRLu
były spłacane przez obywateli już III RP.
Dlatego uważamy, że permanentny wzrost zadłużenia rządu jest
wysoce niebezpieczny i prowadzi do miejsca w którym dziś znajduje
się rząd Grecji.