Centrum im. Adama SmithaPierwszy Niezależny Instytut w Polsce od 16 września 1989 roku

LIBERALIZM POLSKIEJ SZKOŁY EKONOMICZNEJ

Niejednokrotnie słyszy się i czyta o potrzebie stworzenia “polskiej szkoły gospodarstwa narodowego” w znaczeniu ekonomii właściwej charakterowi polskiemu. Brak takiej “polskiej” szkoły ekonomicznej poczytuje się za upośledzenie myślenia i działania gospodarczego w Polsce.

Takie postanowienie sprawy – o ile chodzi o ekonomię teoretyczną – moim zdaniem, nie jest właściwe, bo nauka ścisła nie ma cech narodowych. Nie ma odrębnej fizyki polskiej, matematyki polskiej, ani medycyny polskiej w znaczeniu odrębności teoretycznych.

Co innego jednak ekonomia teoretyczna, a co innego doktryna polityczno-gospodarcza, jako podstawa społeczno-gospodarczego działania. Ta ostatnia nosi cechy światopoglądowe, a więc z konieczności i cechy narodowe.

Inna była doktryna społeczno-gospodarcza Anglików i Amerykanów, doktryna skrajnie indywidualistyczna. Inna była doktryna ekonomiczna Francuzów, również indywidualistyczna, ale już w dużej mierze przepojona pierwiastkiem społecznym. Inna była doktryna ekonomiczna Niemców, wybitnie merkantylistyczna, historyczna i nacjonalistyczna, przepojona znów w dużej mierze pierwiastkiem socjalistycznym. Inna była znów doktryna społeczno-gospodarcza Rosjan, przepojona od samego początku socjalizmem. Doktryna społeczno-gospodarcza Włochów była przepojona syndykalizmem.

Jaka była doktryna społeczno-gospodarcza Polaków, tj. doktryna występująca przed nami w literaturze polskiej? Wyjaśni to nam przegląd kierunków polityczno-gospodarczych polskich pisarzy polityczno-ekonomicznych od końca XVIII w., tj. od czasu, gdy odnośna literatura się rodzi.

Przegląd ten, którego się tu podejmujemy w najogólniejszych zarysach, może być dopiero podstawą do stworzenia owej “polskiej szkoły gospodarstwa narodowego”, jako doktryny społeczno-gospodarczego działania.

Jest rzeczą jasną, że polska szkoła gospodarstwa narodowego powinna uwzględniać dorobek pisarzy społeczno-gospodarczych od czasów najdawniejszych, że powinna wchłonąć w siebie wszystkie pierwiastki dotychczasowego rozwoju polskiej myśli ekonomicznej, “polskiej szkoły gospodarstwa narodowego” w ścisłym tego słowa znaczeniu.

Wszak nie mogłaby ona przejść do porządku dziennego nad myślą społeczno-gospodarczą Staszica, czy Kołłątaja, Naxa, Waleriana i Hieronima Stroynowskiego, Surowieckiego, Maleszewskiego, Skarbka, Cieszkowskiego, Hoene-Wrońskiego, Kamieńskiego, Supińskiego, Dunajewskiego aż do współczesnych. Wszak wszyscy ci wielcy myśliciele i pisarze polscy byli wykładnikami myśli obywatelskiej, obyczajowej, politycznej i gospodarczej, nurtującej cały naród na przestrzeni niemal 150 ostatnich lat.

Zdaje się, że z tezą tą zgodzą się wszyscy, - a z tezy tej, jak zobaczymy, wynikną daleko idące konsekwencje programowe.

Oto, gdy wmyślimy się w kierunek doktrynalny wszystkich wielkich myślicieli i pisarzy polskich, przyjdzie nam łatwo stwierdzić, że wszyscy oni hołdują temu, co dziś nazywamy liberalizmem gospodarczym”.

Wszyscy oni są liberałami, bronią zasad wolności gospodarczej, występują przeciw nadmiernej ingerencji państwa, wierzą w istnienie porządku naturalnego, w pożytek międzynarodowego podziału pracy, bronią zasad równości obywatelskiej, występują przeciw monopolom, przywilejom i protekcjom, bronią interesów szerokich rzesz ludności, mają szczerze demokratyczny stosunek do wszystkich problemów społecznych, politycznych i gospodarczych.

Jest to cechą wspólną wszystkich pisarzy polityczno-gospodarczych, a więc Staszica i Kołłątaja, Naxa, obydwu braci Stroynowskich, Surowieckiego, Maleszewskiego i Skarbka, Cieszkowskiego i Hoene-Wrońskiego, Kamieńskiego, Supińskiego i Dunajewskiego aż do współczesnych, np. Czerkawskiego, nie mówiąc o ekonomistach żyjących, stojących również z bardzo małymi wyjątkami na gruncie liberalizmu (Krzyżanowski, Zawadzki, Taylor, a nawet narodowo-demokratyczny pisarz Rybarski orientuje się zasadami ekonomii liberalnej).

Stwierdzenie to jest nieoczekiwane, ale prawdziwe niemal bez zastrzeżeń. Nie można tego wytłumaczyć faktem, że są to pisarze przeważnie XIX w., bo w tym okresie inne narody miały wybitnych pisarzy szkoły socjalistycznej, historycznej, neomerkantylistycznej, narodowej. Żadna z tych szkół na gruncie polskim nie miała swych wybitnych przedstawicieli w literaturze. Myśl polska stale oscylowała koło liberalizmu. Myśl polska stale oscylowała koło liberalizmu polityczno-gospodarczego, nawet wówczas, gdy przebywała w sferze mistyki, jak u Hoene-Wrońskiego.

Spróbujmy tezę naszą bliżej uzasadnić i rozwinąć, w szczególności poprzeć ją cytatami z pism odnośnych pisarzy.

 

II

Stanisław Staszic (1755 – 1826) jest jednym z pierwszych przedstawicieli liberalizmu politycznego i gospodarczego. Jest wyznawcą fizjokratyzmu, tj. pierwszej liberalnej doktryny ekonomicznej. Staje w obronie idei równości, wolności i własności, broni wolnej wymiany pomiędzy narodami, walczy z monopolami, przywilejami i wyłącznościami. Co prawda widzimy u Staszica pewien dualizm pomiędzy doktryną która wyznaje w zasadzie, a aktualnymi wskazaniami polityczno-gospodarczymi, których broni czy to w “Uwagach nad życiem Jana Zamoyskiego”(1785), czy to w “Przestrogach dla Polski”(1790). W praktycznych zaleceniach, tak politycznych jak gospodarczych, Staszic często odbiega od prawa natury, uzasadniając to koniecznościami chwili i sytuacji polityczno-gospodarczej Polski. Ale zasadniczą doktryną, którą wyznaje, jest liberalizm.

W obronie liberalizmu znajduje następujące szlachetne słowa:

“Równość, wolność i własność są najpotrzebniejszym i najprostszym wnioskiem z praw człowieka”.

“Nikt nie rodzi się ani z przywilejem nieoddzielnym próżnowania i bogactw, ani z przeznaczeniem nieodmiennym pracy i ubóstwa.

Stwierdza ścisły związek pomiędzy zachowaniem naturalnych praw człowieka a zachowaniem naturalnych praw narodu do wolności. Kto gwałci prawa człowieka, ten gwałci prawa narodu i vice versa. Wolność polityczna jest warunkiem wolności obywatelskiej, a wolność obywatelska warunkiem wolności politycznej.

“Naturalne prawa człowieka postanowił Bóg”.

“Cywilne i polityczne prawa obywatela z tych wnioskiem być powinny. Prawa narodów są te same, co prawa człowieka

“Ten praw związek jest tak nierozwiązany, że jeżeli z tych gatunków którykolwiek zgwałconym zostanie, muszą koniecznie wszystkie inne gwałt uczuć”. Więc do całości wszystkich narodów należy, aby w żadnym kraju prawa człowieka naruszone nie były”.

Staszic występuje przeciwko wszelkim przywilejom stanowym, argumentując to także argumentem obrony narodowej.

“Teraz utrzymanie zewnętrzne obrony kraju jest tak niezmiernie kosztowne, że jeżeli kraj chce mieć polityczne bezpieczeństwo, nie może żadną miarą utrzymywać się w Rzeczypospolitej żaden stan uprzywilejowany”

Staszic występuje przeciwko monopolom i latyfundiom, a w obronie stanu średniego.

Rozróżnia pomiędzy własnością prawdziwą, tj. własnością idącą w parze z wolnością, a własnością uprzywilejowaną monopoliczną, idącą w parze z despotyzmem i wyłącznością.

“Własność prawdziwa dąży do uszczęśliwienia rodzaju ludzkiego, a do uszkodzenia i do zniszczenia innych rodzajów. Własność zaś oddzielna, czyli własność uprzywilejowana, jaka tylko istnieje w feudalnych krajach i w despotyzmie, dąży do uszczęśliwienia i do wzmożenia kilku, albo jednej familii, a do uszkodzenia i powiększenia pracy, niedoli i kłopotu całego rodzaju ludzkiego”.

Tylko własność prawdziwa jest źródłem  dobrobytu, gdy własność monopoliczna jest tylko źródłem nędzy i ucisku.

Staszic rozróżnia pomiędzy własnością małą, względnie średnią a wielką. Tylko własność mała wzgl. Średnia jest źródłem dobrobytu, gdy drugą uważa za szkodliwą.

“...Wszelkie majętności wielkie są ludności szkodliwe. Bo co teraz jeden pan obsiada, tam by się kilka tysięcy właścicielów mieściło. Nie powiadam, że są daleko mniej urodzajne jak inne włości pomniejsze. Bo jednego gospodarza staranność nigdy w nich tak pomnażać się nie może, jakby się pomnożyła natemczas, gdyby te dobra podzielone na kilkadziesiąt włości zostały”.

Hugo Kołłątaj (1750-1812) jest wyznawcą fizjokratyzmu. Stamtąd czerpie podstawę swego światopoglądu społeczno-gospodarczego. Sam siebie nazywa skromnie komentatorem fizjokratyzmu, a dzieło swoje “Porządek fizyczno-moralny” (1810) uważa za rozwinięcie fizjokratyzmu, którego “nie przystosowano zupełnie do filozofii moralnej”, ani “nie starano się utworzyć całej nauki, którą nazywamy prawem natury”. Tego właśnie chciał dokonać Kołłątaj.

Fizjokratyzm nazywa w przedmowie do “Porządku fizyczno-moralnego” “bardzo szacownym zbiorem wielkich prawd i omyłek”. A więc widzi w fizjokratyzmie wielkie prawdy, choć także i omyłki, głównie “w aplikacji”, tj. w zastosowaniu praktycznym. 

Mimo to fizjokratyzm jest dla niego najrozsądniejszym systemem jaki stworzono.

“Nie widziałem nic rozsądniejszego”, - mówi Kołłątaj – “w ekonomii politycznej, nad układ ekonomistów” (fizjokratów nazywano ekonomistami).

Kołłątaj broni w swym “Porządku fizyczno-moralnym” zasad “porządku naturalnego”, wiecznego i niezmiennego, opartego na wolności, własności i równości wobec prawa, pisząc:

“Próżno wyobrażali sobie niektórzy wielorakie sposoby urządzenia społeczności ludzkiej. Wszystkie mniemane formy rządów i ich podziały skutkiem są złego pojmowania tego przyrodzonego porządku; nie masz albowiem żadnego innego podziału rządu społeczności ludzkiej tylko na dobry i zły, albo ten rząd ustanowiony jest podług porządku przyrodzonego, więc jest dobry, albo przeciw temu porządkowi, więc jest zły. Toż mówić o wszystkich innych moralnych stosunkach. Jeżeli prawo polityczne, cywilne, kryminalne zasadza się na tym porządku przyrodzonym, jest dobre, jeżeli przeciwnie, jest złe; jeżeli ekonomia polityczna idzie za tym porządkiem, jest dobra, jeżeli przeciwnie, jest zła; jeżeli umowy między narodami stosują się do tego porządku, są godziwe i ubezpieczają sobie nawzajem byt szczęśliwy, jeżeli przeciwnie, są i pogrążają ród ludzki w niewyrachowane nieszczęśliwości”

Stając zasadniczo na gruncie fizjokratyzmu, Kołłątaj jest jednym z pierwszych przedstawicieli liberalnej myśli gospodarczej w Polsce.

U Ferdynanda Naxa (data urodzenia nieznana, zmarł w roku 1810), autora dziełka p.t. “Wykład początkowych prawideł ekonomiki politycznej”(1790), znać wpływ fizjokratyzmu, ale i wpływ merkantylizmu i kameralistyki niemieckiej.

Nax broni zasad umiarkowanego liberalizmu gospodarczego. W obronie wolności gospodarczej pisze:

“Jak największa cywilna wolność przedsięwzięcia tych wszystkich czynności i obrotów, jak się tylko komu ku własnemu uszczęśliwieniu zdawać może. Pod tym słowem wolność wcale nie rozumiemy tej wyuzdanej swawoli, która szalone umysły i pomieszane rozumy do rozwiązłości i hultajstwa wieść może, lecz szczególne wolne obieranie i wykonanie tych wszystkich działań i czynności, które nie tylko dobru publicznemu się nie sprzeciwiają, ale też nawet w tym razie, kiedy sposób życia, wykonane lub zaniechane czynności jakiego człowieka sprzeciwiają się osobistemu dobru samegoż sprawcy”.

Wykazuje korzyści wolnego handlu, a szkody związane z reglamentacją.

“Jak nikomu przepisać nie można, jak wiele ma zarobić na koniu lub jakim towarze, ani jakiej własności taksować, tak też nie można go przymusić do kontetowania się wyznaczonymi procentami”.

“Prowizja pieniężna, tak jak cena rzeczy i towarów według obfitości lub niedostatku gotowizny i tych zarobków, które nimi zyskać można, w proporcji bezpieczeństwa lub i ryzyka, na które kapitały są narażone – przez konkurencję sama przez się ustanowi. A zwierzchności nigdy by nie przynależało wielość procentów wyznaczyć”.

Naxa zaliczyć możemy – pomimo silnych wpływów merkantylizmu – do wyznawców umiarkowanego liberalizmu.

X. Hieronim Stroynowski (1752-1815), biskup wileński, profesor prawa natury i prawa politycznego w Szkole Głównej W. Ks. Litewskiego, autor pracy pt:” Nauka Prawa Przyrodzonego Politycznego”, “Ekonomiki Politycznej i Prawa Narodów” (Wilno 1785), jest fizjokratą, zwolennikiem prawa natury równoznacznego z wolnością polityczną i gospodarczą. 

Hieronim Stroynowski broni w sposób konsekwentny i systematyczny zasad wolnego handlu.

“W narodzie nie mającym żadnego z innymi handlu płody ziemskie zbywające od konsumpcji byłyby wcale niepożyteczne i żadnej nie miałyby wartości, a zatem uprawa gruntów, takowe płody wydających, musiałaby być zaniedbana. Handel więc zewnętrzny jest koniecznie potrzebny dla zamiany tych płodów, które by były nieużyteczne, nie mogąc być w kraju konsumowane”.

A w innym miejscu pisze: “Każdego Narodu jest interesem nie tamować w niczym zupełnej wolności handlu swego z innymi Narodami”.

Argumentując, że przy zupełnej wolności handlu każdy naród płaci najmniejsze koszta pośrednictwa, otrzymując najwyższe ceny za swe produkty przy największej obfitości dóbr w kraju.

Konkluduje: “Skąd oczywiście wynika: że nieograniczona wolność handlu, która najwyższą dla pierwszych sprzedawców a dla ostatnich kupców najniższą rzeczy cenę stanowi i utrzymuje, jest zupełnie zgodna z interesem wszystkich i każdego w szczególności Narodu; a przeciwnie, gdy Naród jaki ogranicza , trudni i tamuje w czymkolwiek wolność handlu zewnętrznego, szkodząc innym Narodom, niemniej rzetelną i wielką sobie samemu czyni szkodę.

Nie leży w interesie narodu – powiada Stroynowski – tamować wolność handlu dla rozwijania przemysłu krajowego. Pewność, wolność, bezpieczeństwo, dostatek płodów i handel zagraniczny nieskrępowany – to najlepsze metody rozwijania przemysłu.

Stroynowski z równym zapałem broni i wolności handlu wewnętrznego, czyli wolności gospodarczej wewnątrz kraju. Występuje przeciwko reglamentacji i zakazom i związanej z nimi nieuchronnie arbitralności, zmienności i niepewności stosunków.

Rzeczą rządu jest nie reglamentacja, nie wydawanie nakazów i zakazów, ale ułatwienie wymiany przez ułatwienie komunikacji, przez budowanie wygodnych dróg, przez uspławnienie rzek, przez budowanie kanałów, przez oświatę i naukę.

“Zwierzchność Najwyższa skuteczniej potrzebom Narodu zaradzić nie może , jak czyniąc łatwą zupełnie w całym kraju komunikację przez wygodne drogi i spławne rzeki, kanały i wszelkie przyzwoite środki, jako nie nie tamując żadnym  sposobem ani wywozu ani przywozu wszelkich towarów, jakimkolwiek bądź osobom krajowym czyli obcym, a tym bardziej nie dając nikomu wyłączających przywilejów, nie wprowadzając żadnych monopoliów, ale owszem ułatwiając i ubezpieczając zupełnie wolny handel wewnętrzny i zewnętrzny”.

“Nie jest interesem narodu dlatego tamować wolność handlu, bo go tamują inne narody. Żaden kraj nie może się zbogacić w handlu zagranicznym kosztem drugiego przez nakładanie nadmiernych ceł na towary importu”.

“Z tego, że inne narody błądzą, nie wynika, iż my mamy błądzić”.

“Rzecz z siebie oczywista, że żaden Naród nie powinien sobie samemu szkodzić dlatego, że insze narody powszechnie błądzą i przeto sobie samym i jemu szkodzą.

Jest przeciwnikiem przywilejów, monopolów, reglamentacji i protekcji, a zwolennikiem systemu wolności w najogólniejszym znaczeniu.

Wolna wymiana wynika z zasad porządku naturalnego: “Z potrzeb ludzkich, z własności znikomej, a tym bardziej w stanie Rolniczym z własności gruntowej wynika konieczna potrzeba wolności zamiany”.

Wolność, własność, równość wobec prawa – to przyrodzone prawa człowieka, których nikt wyzbyć się nie może.

Walerian Stroynowski (1759-1834), poseł na Sejm Czteroletni, autor m.in. “Ekonomiki powszechnej krajowej Narodów” (1816) jest fizjokratą i liberałem, zwolennikiem idei “porządku naturalnego”, a naukę ekonomii zasadza na poznaniu tego “porządku przyrodniczego”, wolnego od ingerencji władz.

“Ekonomia krajowa obejmuje naukę powszechnego gospodarstwa krajowego, gruntującą się na tym, aby nie tylko nie przeszkadzać w niczym gospodarstwu szczególnemu i osobistemu mieszkańców krajowych, lecz aby ułatwić wszystkie trudności, które czyniły lub pokazywały zawadę do pomnożenia pożytków tegoż gospodarstwa szczególnego i osobistego i aby przez urządzenia stosowne pomagać, ile być może najwięcej, do dobrego bytu każdego i pomnożenia jego majątku. Cała ta nauka jest prosta i pewna, gdyż jedynie zasdadza się na poznaniu porządku przyrodzonego w społeczeństwie powszechnym ludzi, i dlatego jest zarazem najłatwiejszą do wykonania. Tam tylko w niej jest prawda, gdzie na prawidłach przyrodzonych widać jej prostotę, oczywisty rachunek i związek pewny stosunków”. 

Zwalcza merkantylistyczną teorię bilansu handlowego, a występuje w obronie wolnego handlu, który jest ważnym czynnikiem dobrobytu narodowego, który utrzymuje równowagę cen, powoduje krążenie towarów i kapitałów i zwiększa sumę pracy narodowej.

“Kto zastanowi się nad krążeniem handlu, ujrzy wszędzie, że handel rozprzestrzenia się coraz więcej samym handlem, nie potrzebując od rządu dla siebie nic więcej tylko ułatwienia dla komunikacji i zupełnej w nim wolności”.

“Handel zagraniczny wolny ten jeszcze robi pożytek, że utrzymuje równowagę ceny i wartości płodów konsumpcyjnych w różnych krajach będących i taki pożytek jest przedmiotem ważnym, a wzajemnym między krajami handlującymi”.

Monopole, tj. wszelkie ograniczenia wolności gospodarczej uważa za haracz nałożony na owoce pracy innych, który szkodzi rozwojowi kraju.

“Słowo samo monopolium jest nienawistne innym, oznacza bowiem pewne osoby lub kompanie ludzi, które mają przywilej dozwalający zbierać korzyści na swój pożytek z reszty ludzi w narodzie żyjących z wyłączeniem od tego pożytku tych, którzy do faworu przywileju nie przypuszczeni. Narusza przeto własność i wolność osobistą zabronieniem pewnych używań, lub jednym tych pozwalająca drugim ograniczając; sprawiedliwości i opiekę własności, jaką rząd z wysokiego stanu swego całemu narodowi w ogólności, i każdemu jego mieszkańcowi winien”.

Walerian Stroynowski zasługuje więc na miano przedstawiciela myśli liberalnej w Polsce. 

Wawrzyniec Surowiecki (1769-1827), członek Warszawskiego Towarzystwa Nauk, gen. Sekretarz w ministerstwie Oświaty za czasów Księstwa Warszawskiego, potem radca do spraw administracyjnych, napisał traktat “O upadku przemysłu i miast w Polsce”(1810). Ponadto ogłosił “Uwagi względem poddanych w Polsce i projekt ich uwolnienia”(1817), “Śledzenie początków narodów słowiańskich”(1820) itd.

Historyka doktryn ekonomicznych interesować może jedynie dziełko “O upadku przemysłu i miast w Polsce”.

Traktat ten ma po części charakter historyczny, po części teoretyczny i publicystyczny.

Upadek polityczny autor przypisuje upadkowi przemysłu i miast. “Z upadkiem przemysłu” – pisze Surowiecki w przedmowie do swego dzieła w liście do hr. Łubieńskiego, ówczesnego ministra sprawiedliwości Księstwa Warszawskiego – “upadło znaczenie narodu; nieszczęsna ta zmiana tym jest boleśniejsza, że Polacy, jak się okazuje, sami byli jej sprawcami”.

Surowiecki jednak nie tylko daje nam historyczny obraz upadku miasta i przemysłu w w. XVII i XVIII, ale także rozwija ogólne poglądy polityczno-gospodarcze, a częściowo i teoretyczne, które czerpie z ówczesnej literatury ekonomicznej, przede wszystkim z Adama Smitha i Say’a. Poglądy jego tchną nie tylko liberalizmem, ale i głębokim zrozumieniem mechanizmu gospodarczego. Rozważania jego znajdują się na wysokim poziomie. Ma on dobrą podbudowę teoretyczną, choć nie własną, ale opartą na własnym przemyśleniu. Rozwija liberalizm programowy, który znajduje wyraz w następujących tezach:

“Patrzano nieraz z podziwieniem, że światłych skądinąd rządów gorliwe usiłowania o polepszenie losu swych poddanych albo pełzły na niczem, albo po niezmiernych ofiarach zamiast pożądanych, szkodliwe tylko sprawiały skutki”.

Ubolewa nad słabym rozwojem międzynarodowych stosunków handlowych, wzajemnej wymiany dóbr i kapitałów.

Surowiecki głosi potrzebę intensywnej wymiany kapitałów, towarów, idei i nauki pomiędzy narodami: “Z strony kultury i oświecenia handel krajowy ważną jeszcze czyni przysługę. Kupiec nie tylko śledzi wszędzie dostatków i niedostatków, potrzeb staraniem i interesem jeszcze jego jest wynajdować środki ułatwiające ich tworzenie, udoskonalenie i przepływ. Przestając z różnymi narodami, oswaja się z ich doświadczeniami, które, przyniesione do własnej jego ojczyzny, służą częścią do wynalezienia nowych źródeł bogactw, częścią też do łatwiejszego dostarczania ich potrzebującym. Powołanie jego wzywa go szczególniej do spółkowania z narodami, u których kwitną nauki i przemysł, tych należycie doświadczone prawidła są dla niego pierwszym wzorem, a udoskonalone dzieła najpewniejszą rękojmią zysku. Napojony jedynym i zachęcony drugim, pragnie widzieć i mieć to samo u siebie”.

Surowiecki walczy z protekcjonizmem, wytaczając przeciw niemu wiele argumentów. Protekcjonizm uboży kraj, bo tamuje wolną wymianę. Wysokie cło lub zakaz prohibicyjny odpierane są wzajemnie przez inne narody, prowadząc do ogólnego umniejszenia handlu.

“Po takowych psotach kraj tyle traci na własnych swych płodach, ile zyskiwali na odbycie ich do odstręczonych sąsiadów. Jeśli w tym rękodzielnie krajowe nie wydołają przerobić wszystkich, i zbyć ich na użytek, tedy ta część, która przedtem wychodziła za granicę, traci swoją wartość i rujnuje tych, co się trudnią jej pielęgnowaniem”.

Protekcjonizm ogranicza nie tylko produkcję, ale ogranicza i konsumpcję, podraża towary, uszczupla kapitalizację przez drożyznę towarów, pogarsza towar krajowy. Jednym słowem zuboża kraj. Surowiecki tak to określa: “...podwyżka ceł odbiera znacznej części mieszkańców sposobność opatrywania się w tę samą ilość potrzeb, w jaką się opatrywała przedtem”.

“Kiedy rękodzieła krajowe są podlejsze lub droższe od obcych, nikt nie może i nie powinien przymuszać kupującego do nich, ponieważ od niego samego zależy ich wybór. Za swoje pieniądze wolno każdemu wybierać to, co jest lepsze, albo tańsze”.

Surowiecki jest przeciwnikiem operowania zakazami i nakazami uważając je za szkodliwe i nieużyteczne.

“Do uleczenia narodu, skażonego nieumiarkowaną skłonnością do zbytku, nie tyle pomaga zakaz płodów przemysłu, albo podwyższenie ich ceny, jak samo rozkrzewienie moralności przez środki oświecenia i dobrego przykładu. Holandia lub Szwajcaria więcej pewnie ma u siebie łudzących towarów przepychu, aniżeli Rosja i Polska, mniej przecież w nich się przesadza, niż te ostatnie”.

Piotr Maleszewski (1767-1828), syn ks. Michała Poniatowskiego, nauczyciel Skarbka, autor anonimowo wydanej pracy: “O związkach i przystosowaniu wzajemnym rolnictwa, rękodzieł i handlu”(1786), stoi na gruncie ekonomii liberalnej o radykalnym zabarwieniu, wyznaje zasady liberalnej szkoły klasycznej, rozwija nauki Condillaca, Cantillona, Smitha i Say’a.

Poglądy polityczne, społeczne i gospodarcze Maleszewskiego znane są z doskonałej monografii Andrzeja Grodka o Maleszewskim.Grodek charakteryzuje doktrynę radykalną, zbliżoną do poglądów Guizota, radykała-rewolucjonisty, choć Guizot wypowiedział swe poglądy o kilkanaście lat później od Maleszewskiego.

Reprezentuje on doktrynę radykalnego mieszczaństwa. Władza polityczna spoczywać winna w rękach ludzi pracy, w rękach ludzi reprezentujących czynnik rozumu, "“pinię"” gdyż jedynie oni są zdolni do poznania korzyści i niekorzyści rządzenia. “Ludzie pracy” – pisze Grodek o doktrynie Maleszewskiego – “to przede wszystkim uczeni, dalej warstwy przemysłowe i handlowe, wreszcie robotnicy i rolnicy. Ich to Maleszewski nazywa narodem. Reszta, a więc arystokracja duchowna i świecka, oraz wojskowi – to plebs, to ludzie “nie pracujący, którzy z tego powodu nie rozporządzają prawdziwym rozumem stanu i rządzić w państwie nie potrafią”.Jak widzimy, Maleszewski głosi rząd “opinii”, będący wyrazem rozumu politycznego tych, co go posiadają, to jest “ludzi pracy”.

“Przez szeroki udział obywateli w rządzie spraw, w których są zainteresowani, osiągają oni, podług Maleszewskiego, a zgodnie z Guizot, wolność. Wolność bowiem polega na ścisłym przestrzeganiu praw; te zaś, o ile zgodne są z “opinią”, zgodne są tym samym z interesami obywateli”.

Równie radykalny jest program gospodarczy Maleszewskiego, program liberalizmu przemysłowego, zwalczającego przywileje i monopole, latyfundia i wielką własność. Stanowisko Maleszewskiego w sprawie chłopskiej tak charakteryzuje Grodek: 

“Uwłaszczenia chce Maleszewski dokonać bez odszkodowania. Chłop wieloletnią swą pracą dosyć za ziemię zapłacił. Uzupełnić chce gospodarstwa chłopskie przez parcelację dóbr kościelnych i państwowych. Idzie jeszcze dalej. Ponieważ wielka własność jest główną ostoją despotyzmu, należy dążyć do podziału nadmiernych fortun. Bynajmniej jednak nie przymusowo, wystarczy znieść ograniczenia w dziedziczeniu, mianowicie majoraty, wystarczy liberalizm gospodarczy państwa, który doprowadzi do wzrostu przemysłu, a ten czynnik samorzutnie rozdrobni wielką własność.

Co prawda radykalizm Maleszewskiego z biegiem lat nieco osłabł, niemniej pozostał on głosicielem liberalizmu o radykalniejszym zabarwieniu.

Fryderyk hr. Skarbek (1792-1866), profesor ekonomii politycznej na Uniwersytecie Warszawskim, ekonomista, działacz społeczny (reforma więzień i szpitali), powieściopisarz i historyk, był autorem dzieł ekonomicznych: ”Gospodarstwo narodowe”(1820-21), “Rys ogólny nauki finansów” (1824), “Theorie des richesses sociales”(1829), “Ogólne zasady nauki gospodarstwa narodowego” (1859), “Gospodarstwo narodowe stosowane”(1860). Uczeń Piotra Maleszewskiego, radykała-liberała, wchłonął w siebie cały dorobek szkoły fizjokratycznej i szkoły klasycznej. Znał klasyków angielskich i francuskich, znał także przedstawicieli narodowej szkoły niemieckiej.

Skarbek jest pierwszym ekonomistą polskim dużej miary, dzięki systematyczności i wszechstronności swego wykładu. Pracuje w kontakcie z ekonomią francusko-angielską, i prace swe ogłasza nie tylko w Polsce, ale i we Francji, gdzie spotykają się z przychylnym przyjęciem. Myśli obce przetwarza i syntetyzuje oryginalnie, wnosząc swój własny wkład w myśl ekonomiczną.

Broni doktryny liberalnej konsekwentniej od Adama Smitha, broni zasady równorzędności wszystkich zawodów i rodzajów pracy. W przeciwieństwie do Adama Smitha, uważa każdy przemysł, każdą pracę za produkcyjną, także handel i komunikację.

Wzorem Adama Smitha uważa podział pracy za jeden z najważniejszych czynników dobrobytu, a postęp w zakresie podziału pracy uzależnia ściśle od postępu w zakresie wymiany. Im bardziej rozwija się podział pracy, tym praca jest produktywniejsza i tym dochód społeczny większy, ale podział pracy postępować może tylko w miarę postępów wymiany.

A więc rozwijanie wymiany jest pomnażaniem dobrobytu. Z tego Skarbek wyciąga wniosek niehamowania wymiany, przeciwnie, pielęgnowania jej i rozwijania. Całe jego dzieło: ”Ogólne zasady nauki gospodarstwa narodowego” (Warszawa 1859) jest peanem na cześć wolnej wymiany.

Wymiana powiększa zdolność produkcyjną każdego człowieka i każdego narodu. “Uważając wszystkie narody tej ziemi jako członki wielkiej familii rodu ludzkiego, rodzimymi związkami i względami z sobą 

połączone, wyznamy” – pisze Skarbek – “iż przeznaczeniem jest wszystkich przykładać się do pomyślności całego rodzaju ludzkiego i przez wzajemną pomoc ułatwić przebycie tej drogi, która naród do bogactwa i cywilizacji doprowadza”.

“Wszelkie płody zagraniczne, które w kraju produkowane być nie mogą, są środkami rozprzestrzenienia zawodu naszych potrzeb i polepszenia bytu mieszkańców kraju, dlatego jest w tym pewna korzyść dla narodu, że ich może używać, skoro tylko dochody jego na zakupienie ich wystarczają. Podobnież korzystną jest rzeczą dla kraju używać płodów zagranicznych, gdy one są tańszymi od podobnychże płodów krajowych, ponieważ z mniejszym nakładem równie dobrze a czasem nawet lepiej potrzebom zadość czynić można. W pierwszym razie jest rozprzestrzenianie zawodu zużycia, a w drugim oszczędność wypadkiem używania płodów zagranicznych”.

Skarbek przeciwstawia się stanowczo wszelkiemu etatyzmowi, który zdaniem jego jest marnotrawieniem kosztów gospodarstwa narodowego. 

Skarbek jest demokratą w najlepszym tego słowa znaczeniu. Liberalizm swój interpretuje nie reakcyjnie i konserwatywnie, ale radykalnie i demokratycznie. Podkreśla wagę struktury rozdziału dochodów dla rozwoju gospodarstwa. Demokratyczna struktura własności i rozdziału dochodów jest podstawowym warunkiem bujnego i potężnego gospodarstwa.

Występuje przeciw koncentracji własności, pisząc: “Dowiedzioną bowiem jest rzeczą, że handel wewnętrzny nie może kwitnąć w takim kraju, w którym majątki są koncentrowane w rękach małej liczby bogaczy i gdzie niewiele jest stosunkowo ludzi mierne majątki posiadających. Dlatego poczytać należy nagromadzenie wielkich majątków w rękach małej liczby bogaczy za jedną z głównych przyczyn wstrzymania postępu udoskonalenia przemysłu i bogactw narodowych”.

Skarbek jest liberałem-demokratą, który wierzy w istnienie porządku naturalnego, równoznacznego z wolnością najszerzej realizowaną dla dobra ludzkości.

Józef Maria Hoene – Wroński (1778-1853), filozof, matematyk, fizyk, socjolog (piszący po francusku) jest także wybitnym ekonomistą, który zna historię ekonomii i zgłębił tajniki gospodarstwa społecznego. Przeprowadza wnikliwą krytykę dotychczasowych doktryn: merkantylizmu i fizjokratyzmu, wykazując dodatnie i ujemne ich strony. Odrzucając bezwzględnie merkantylizm, wykazując także uprzedzenia i przesądy fizjokratyzmu, jakkolwiek uważa ten ostatni za ogromny postęp w stosunku do merkantylizmu. Pisząc o fizjokratyzmie, podnosi wysoko wartość twórczych nowych elementów dla myśli ekonomicznej.

“System fizjokratyczny podejmuje po raz pierwszy zasady sprawiedliwości, a wprowadził również do administracji politycznej zasadę wolności”.

Wroński stoi niemal całkowicie na gruncie doktryny liberalnej Adama Smitha, którą analizuje głęboko i wnikliwie, nazywając ją “systemem ekonomiczno-przemysłowym”.

Pisze o nim dosłownie: “I własny swój system buduje Ad. Smith na zasadach liberalizmu. W czym się zaś od fizjokratów różni, uważane być musi za postęp. Nowe swe użyteczne i słuszne teorie łączy Ad. Smith z niektórymi teoriami fizjokratów”.

“Zasadę najdoskonalszej wolności, z której korzystać powinni członkowie państwa przy zużytkowaniu sił i własności swojej, przyjmuje Ad. Smith, dodawszy zastrzeżenie, że rząd ma prawo rozporządzać tym zużytkowaniem, ograniczyć je lub nadać mu specjalny kierunek, o ile zarządzenia jego okażą się niezbędne dla uratowania państwa. Musi tu jednak zachodzić wypadek niebezpieczeństwa takiego, jak wojna, lub inne groźne zawikłania”.

Sam rozwija system dynamiczny ekonomii społecznej, który jednak opiera się w dużej mierze na systemie Ad. Smitha. Ad. Smith jest dla niego nauczycielem i wyrocznią w jego myśli ekonomicznej, choć doktrynę jego interpretuje oryginalnie i przetwarza twórczo.

Już stąd wynika, że zasadniczą jego orientacją społeczno-gospodarczą był liberalizm, umiłowanie wolności gospodarczej.

W obronie systemu wolności pisze: “Jedynym pewnym i skutecznym środkiem, który może powiększyć ludność i wpłynąć na postęp bogactwa narodowego, czyli pomyślności kraju, jest pozostawienie obywatelom zupełnej wolności przy wykonywaniu wszelkiego rodzaju prac produkcyjnych. Jest to więc także jedyna rządom wskazana polityka. Udział rządu w obu wymienionych wyżej sprawach ograniczyć się powinien do ustaw negatywnych, które dają najszerszą swobodę przy wykonywaniu prac produkcyjnych wszelkiego rodzaju. Opieka państwa zadowolnić się tu powinna usuwaniem przeszkód tamujących wolność”.

“Wszelka polityka pozytywna, działająca przez środki sztuczne i gwałtowne, może co prawda w pewnych warunkach wywołać pozornie dodatnie następstwa, ale stosowana przez czas dłuższy, musi z konieczności , tak jak inne nienaturalne sposoby współdziałania, doprowadzić do obniżenia ogólnego kapitału społeczeństwa, a wskutek tego pomyślności państwa”.

“Tylko przy swobodnym wykonywaniu działalności produkcyjnej może istnieć wzajemne popieranie się różnych gałęzi pracy, które razem oddziaływują na przyrost ludności i rozwój bogactwa. Jedno i drugie osiągnąć można tylko wtedy, gdy każdy obywatel będzie mógł swobodnie wykonywać swoją pracę w sposób, który mu się wyda najkorzystniejszym, i gdy będzie mógł również swobodnie wybrać taki rodzaj pracy produkcyjnej, do którego najwięcej powołania ma i talentu”.

“Z polityki przymuszającej jedną lub kilka klas obywateli do poświęcenia się zajęciom, niezgodnym z ich upodobaniem, wyniknąć musi, że te klasy obywateli zarabiać będą mniej, niż przy zajęciach, które byłyby sobie same obrały, albo też przewyżkę zarabianą przez niektóre inne klasy obywateli, z powodu przeszkód w wykonywaniu swobodnym swej pracy produkcyjnej, nie kto inny, lecz one zapłacą”. Całość zaś narodowego bogactwa może wysoki stopień powodzenia tylko wtedy, gdy każdy obywatel używać będzie swego prywatnego kapitału w sposób dla siebie najkorzystniejszy, powiększając go na tej drodze”.

Wroński jest zaciekłym przeciwnikiem idei równości gospodarczej, reprezentowanej przez socjalizm, natomiast krzewicielem myśli liberalnej.

 

 Ferdynand Zweig

„Przegląd Współczesny”, nr 11, Warszawa, listopad 1937 r., str.56-73

 

Reddit icon
Technorati icon
Yahoo! icon
e-mail icon
Twitter icon
Facebook icon
StumbleUpon icon
Del.icio.us icon
Digg icon
LinkedIn icon
MySpace icon
Newsvine icon
Pinterest icon
poniedziałek, 2020-06-01

KOSZTY WYCHOWANIA DZIECI 2020

Materiał z konferencji KOSZTY WYCHOWANIA DZIECI 2020

do pobrania na miejscu lub z tiny.pl/79q15

film: https://youtu.be/GoZre5PAANU ...

czwartek, 2019-06-06

8 CZERWCA DZIEŃ WOLNOŚCI PODATKOWEJ 2019

8 CZERWCA DZIEŃ WOLNOŚCI PODATKOWEJ 2019

INFORMACJA PRASOWA CENTRUM IM. ADAMA SMITHA, Warszawa, 6 czerwca 201 9

 

Centrum im. Adama Smitha oblicza Dzień wolności podatkowej w Polsce od 1994 roku. 

W 2019 roku ...

piątek, 2018-10-26

Informacja prasowa o stanie inicjatywy Centrum im. Adama Smitha w sprawie projektu ustawy dotyczącej podejmowania uchwał przez zgromadzenia wspólników przez Internet

W środę 10 października 2018 r. odbyło się spotkanie grupy roboczej złożonej z ekspertów Centrum im. Adama Smitha oraz przedstawicieli Kancelarii Prezydenta RP w sprawie projektu ustawy dotyczącego podejmowania uchwał przez zgromadzenia wspólników przez Internet.

Dyrektor Narodowej Rady Rozwoju, Samorządu i Inicjatyw Obywatelskich, Pan Paweł Janik wyraził podziękowanie...

niedziela, 2018-08-12

Mariusz Łuszczewski ekspertem ds. relacji indyjskich

Mariusz Łuszczewski decyzją zarządu Centrum jest nowym ekspertem ds. relacji indyjskich. Oficjalne wręczenie tytułu eksperta miało miejsce 8 sierpnia 2018 roku.

poniedziałek, 2020-06-01

KOSZTY WYCHOWANIA DZIECI 2020

Materiał z konferencji KOSZTY WYCHOWANIA DZIECI 2020

do pobrania na miejscu lub z tiny.pl/79q15

film: https://youtu.be/GoZre5PAANU ...

czwartek, 2019-06-06

8 CZERWCA DZIEŃ WOLNOŚCI PODATKOWEJ 2019

8 CZERWCA DZIEŃ WOLNOŚCI PODATKOWEJ 2019

INFORMACJA PRASOWA CENTRUM IM. ADAMA SMITHA, Warszawa, 6 czerwca 201 9

 

Centrum im. Adama Smitha oblicza Dzień wolności podatkowej w Polsce od 1994 roku. 

W 2019 roku ...