Centrum im. Adama SmithaPierwszy Niezależny Instytut w Polsce od 16 września 1989 roku

NAWRÓT DO FISKALIZMU

1.DEMOKRATYCZNA POLITYKA FINANSOWA

Od chwili zwycięstwa rewolucji francuskiej słońce demokratycznych ideałów przyświeca pochodowi ludzkości ku jej przeznaczeniu. Proces demokratyzacji wywiera przemożny wpływ na ewolucję gospodarki skarbowej. Liberalizm demokratyczny, jak mówią faszyści - sprzyjał pomyślnemu kształtowaniu się gospodarki skarbowej. Wówczas państwo nie ograniczało w znaczniejszym  stopniu wolności rozporządzenia mieniem i pracą. Gospodarczy interwencjonalizm był minimalny a także etatyzm odgrywał podrzędną rolę. Społeczeństwo angielskie ziściło w najzupełniejszej mierze ideały liberalne w swym ustroju skarbowym. Rząd angielski nie prowadził żadnych przedsiębiorstw, ani współzawodniczących z prywatnemi, ani monopolicznych. Jedynie poczta i telegeraf są w ręku państwa. Coprawda instytucje te, aczkolwiek w Anglji dostarczają skarbowi poważnych dochodów czystych, zasługują raczej na miano zakładów użyteczności publicznej niż przedsiębiorstw. Nawet gęsta sieć stanowiła i stanowi po dziś dzień w całości własność prywatną. Rząd angielski nakładał cła jedynie na tytoń, herbatę, kawę i na kilka innych towarów niewytwarzanych w kraju. Celem wyłącznym nakładania ceł było dostarczenie możliwie największych dochodów państwu. Anglja zadawalniała się pobieraniem ceł skarbowych. Nie znała ochronnych, z czego wywodzi się użytkowanie słów: "fiscal policy" na określenie polityki celnej. Podatki były głównem źródłem dochodów. O kredycie publicznym mało rozprawiano, ponieważ stan jego był ze wszechmiar zadawalniający. Pisarze angielscy do niedawna łączyli naukę skarbowości z ekonomją i utożsamiali  ją z nauką o opodatkowaniu. Ustrój skarbowy innych państw był mniej liberalny, ale przecie zasadniczo zbliżony do angielskiego. Ten stan rzeczy był korzystny dla skarbu ponieważ powiększał dochodowość gospodarki prywatnej, w której państwo uczestniczyło nakładaniem podatków, a zarazem zmniejszał wydatki w związku z ogólnem nastawieniem ustroju liberalnego, niechętnem pomnażaniu funkcyj władz publicznych. 

Ustrój skarbowy zeszłego wieku czerpał swe siły i zawdzięczał swe sukcesy nakładaniu podatków pod kątem widzenia uzyskania możliwie największych dochodów, a nie w imię poprawy bytu warstw uboższych lub osiągnięcia innych celów politycznych, dzięki czemu właściwa proporcja podatków bezpośrednich i pośrednich była przestrzegana. W tych warunkach można było uniknąć przeciążenia podatkowego i nadmiernego fiskalizmu w administracji skarbowej.

Ustrój państwa w ciągu zeszłego stulecia był w wysokim stopniu sam wyrazem chęci osiągnięcia pomyślnych wyników skarbowych.

Wybuch wojny w r. 1914 podporządkował ministrów skarbu wymaganiom ministrów spraw wojskowych. Po dziś dzień ministrowie skarbu nie odzyskali tego wpływu na tok wypadków, który mieli w zeszłym stuleciu. W imię konieczności państwowych ich żywicielka, dobra gospodarka państwowa, przestała uchodzić za konieczność państwową. Dziś ministrowie skarbu głoszą, że społeczeństwo musi dać państwu to, co ich koledzy uważają za niezbędne, choć wykonanie tego programu umniejsza zdolność do świadczeń podatkowych społeczeństwa, która w zeszłym stuleciu rosła szybko i wydatnie. Proces demokratyzacji przyczynił się wielce do rozdęcia granic owych konieczności państwowych, do przerostu celów politycznych ponad możliwości finansowe. Przejście od demokracji liberalnej, zadawalniającej się politycznem zrównaniem, urzeczywistnianem przez powszechne głosowanie, do demokracji mniej lub więcej socjalistycznej, wysuwającej hasło gospodarczego zrównania ludzi zarządzeniami państwa, a więc rozszerzeniom jego zakresu działania, wywołało wzrost wydatków, a zarazem zniżkę dochodów publicznych, mimo oczywistego przeciążenia podatkowego wielu społeczeństw. Demokratyzacja wybitnie przyczyniła się do wtrącenia państw w przepaść fiskalizmu.

Uspołecznienie środków produkcji stanowi środek osiągnięcia zamierzonego zrównania ekonomicznego ludzi. Nawet w Rosji sowieckiej okazało się, że uspołecznienie środków produkcji nie da się od razu przeprowadzić. Natomiast stopniowe urzeczywistnianie tego programu jest obecnie wielce rozpowszechnione w formie mnożenia przedsiębiorstw i monopoli państwowych jako monopoli państwowych, jako zadatek "lepszej" przyszłości.

Odpowiedź na pytanie, jak tam będzie z tą przyszłością, jest oczywiście przedmiotem zażartego sporu. Pewnem jest, że na razie wyniki finansowe przejścia do ustroju znacznie mniej liberalnego są opłakane.

Przedsiębiorstwa figurują często w spisie źródeł dochodów publicznych. Niewątpliwie państwo pobiera dochody surowe z tytułu ich posiadania. Jeżeli jednak chodzi o stosunek dochodów do wydatków spowodowanych prowadzeniem przedsiębiorstw, wówczas wypadałoby raczej zaliczyć je do źródeł wydatków, a nie dochodów, ponieważ prawie zawsze przewyższają dochody. Jest rzeczą notoryczną, że po wojnie na ziemiach, wchodzących obecnie w skład państwa polskiego, liczba przedsiębiorstw państwowych, ilość osób w nich zatrudnionych oraz wielkość kapitałów i dochodów surowych znacznie wzrosły w porównaniu ze stanem przedwojennym i że równocześnie wydatnie się obniżyły dochody czyste ogólu przedsiębiorstw państwowych.

Działalność państwa, jako przedsiębiorcy, wzrosła nie tylko w cyfrach absolutnych, ale także relatywnie. Obecnie produkcja przedsiębiorstw państwowych stanowi większy ułamek ogólnej produkcji całego społeczeństwa. Ten rozrost przedsiębiorstw państwowych , przypadający na okres gospodarczo mniej korzystny, hamuje rozwój przedsiębiorstw prywatnych, a zatem uszczupla możliwości uzyskania przez państwo dochodów w formie ich opodatkowania. Ten sam skutek wywiera mnożenie liczby monopoli. Są tacy, którzy uważają tę politykę za finansowo korzystną. Wydaje mi się jednak, że nie doceniają strat, wynikających stąd, że wprowadzenie monopolu powoduje zanik przedsiębiorstw, których właściciele opłacali państwu podatek dochodowy i pożyczyli pieniądze. Argument ten jest szczególnie ważki w odniesieniu do takiego państwa, jak Polska, której zasięg gospodarki monopolicznej jest tak rozległy

Podstawowym postulatem demokratycznej polityki podatkowej jest hojne szafowanie podatkami bezpośredniemi (dochodowemi, przychodowemi, majątkowemi). Obciążającemi warstwy zamożne, w przeciwieństwie do podatków pośrednich, które ponosi w wyższym stopniu ludność uboższa. Majątek stanowi szczególnie widoczny przejaw bogactwa. Z tego powodu przedstawiciele demokracji stale okazują predylekcję do opodatkowania majątków. Państwa weszły na drogę inflacji, która w wydatnej mierze ma charakter podatku majątkowego, ponieważ godzi w posiadaczy gotówki i wierzytelności, opiewających na walutę, inflacyjnie pomnażaną. Inflacja jest opodatkowaniem oszczędności, a więc majątków. Wkrótce przyszła kolej na obce zeszłemu stuleciu właściwe podatki majątkowe, pomyślane jako jednorazowe nadzwyczajne świadczenia, określane w Polsce zazwyczaj mianem danin majątkowych. Daniny nałożone w latach 1919 i 1922 nie dały znaczniejszych dochodów skarbowi, bo zostały spłacone w markach zdewaluowanych. Właśnie dlatego w r.1923 sejm uchwalił ustawę o daninie lasowej w drzewie i o podatku majątkowym, oznaczonym na jeden miljard franków w złocie. Ściąganie tego podatku stało się bezpośrednią przyczyną spadku złotego w r. 1925, albowiem banki państwowe i Bank Polski udzieliły inflacyjnych kredytów dla umożliwienia spłaty tego podatku.

W okresie inflacji pieniądz krążył szybko z rąk do rąk. Nominalne obroty pieniężne osiągnęły fantastyczne rekordy. Polska i inne państwa postanowiły pobierać podatek obrotowy w zamiarze wyzyskania tej sytuacji dla skarbu. Nasze ministerstwo skarbu uwidacznia w budżecie dochody z podatku obrotowego, od chwili jego nałożenia w roku 1923, w grupie podatków bezpośrednich. Rzeczywistość początkowo nie odpowiadała zamierzeniom, ponieważ z powodu łatwości podbijania cen podatek był przeważnie przerzucany. W okresie następnym deflacji i zniżki cen podatek  tylko wyjątkowo jest przerzucony. Stał się podatkiem bezpośrednim.

Poplecznicy demokratycznej polityki finansowej domagają się progresywności podatków bezpośrednich. Żądają, ażeby dochody i majątki były opodatkowane więcej niż proporcjonalnie w porównaniu z opodatkowaniem mniejszych dochodów i majątków. Żądają, ażeby uiszczony podatek  przez bogaczy stanowił większy ułamek podstawy opodatkowania. Robespierre opowiedział się za progresywnością podatków bezpośrednich. Wiele państw z końcem zeszłego wieku weszło na drogę urzeczywistnienia tego programu. Proporcjonalność pozostała jednak regułą. Progresja stanowiła wyjątek obowiązujący tylko w zastosowaniu do niektórych podatków. Wówczas podatek dochodowy, a w niektórych państwach także podatek spadkowy, były podatkami progresywnemi. Po wielkiej wojnie nastąpiło rozszerzenie progresji na szereg podatków, w obrębie których przedtem progresji nie  stosowano. Wprowadzono nowe podatki, obliczane na zasadzie stawek progresywnych. Wszędzie wydatnie podwyższono progresję. W Polsce szafujemy nią bardzo hojnie. Zwiększyliśmy progresję stawek podatku dochodowego. Skala naszego podatku spadkowego jest wysoce progresywna. Pobieramy podatek od lokali nieznany przed wojną na ziemiach polskich. Podatek ten jest progresywny. Od roku 1935 począwszy danina szkolna ma być pobierana. To nowe obciążenie podatkowe nawiązuje również do faktu zamieszkiwania. Podatek od lokali jest wymierzony od czynszów. Danina szkolna będzie obliczana w stosunku do ilości zajmowanych izb mieszkalnych. Także i ten drugi podatek mieszkaniowy będzie progresywny. W Austrji istniał osobny 10-proc. Proporcjonalny podatek od tantjem. Nasz jest znacznie wyższy i progresywny. Podatek wojskowy w Polsce należy do progresywnych.

Wszystkie wspomniane przed chwilą daniny majątkowe były progresywne. Pod naciskiem zwolenników demokratycznych reform socjalnych oraz z powodów fiskalnych progresja w Polsce przeobraziła się w dwóch wypadkach w instytucje wyraźnie sprzeczne z jej celem, nieznane przed wojną. Zadaniem progresji jest więcej niż proporcjonalne opodatkowanie bogatych. Progresywne opodatkowanie dochodów czystych i majątków po potrąceniu długów spełnia zadanie. Natomiast progresywne opodatkowanie przychodów chybia celu pod tym względem, ponieważ przychód opodatkowany nie stanowi przychodu czystego, a także dlatego ponieważ jedni rozporządzają tylko przychodem progresywnie opodatkowanym, a drudzy nadto przychodami progresywnie nieopodatkowanymi. Progresywne opodatkowanie wielkich właścicieli ziemi zapoznaje że większe gospodarstwa w porównaniu z mniejszemi niejednokrotnie dają dochody  czyste mniej niż proporcjonalne, pomija że jeden wielki  właściciel jest wysoko zadłużony, a inny mniej obarczony długami, że jeden posiada rentowną fabrykę lub kamienicę w mieście, a drugi żyje wyłącznie z roli. Towarzystwa akcyjne i inne osoby prawne w Austrji nie płaciły podatku dochodowego, czego na razie nie biorę w rachubę. Chodzi mi o to, że Polska je progresywnym podatkiem dochodowym, który uszczupla proporcjonalnie dochody wielkiego i małego akcjonariusza. Ta progresja niema nic wspólnego z wyższem opodatkowaniem ludzi zamożnych. 

Urzeczywistnienie tego postulatu nie wyczerpuje się w stosowaniu progresji. Ustawodawca rozróżniła dwojakie źródła dochodów. Przeciwstawia dochodom, uzyskiwanym przez robotników i urzędników z wynajęcia ich pracy (tzw. niefundowanym) wszelkie inne dochody, a więc utożsamia zgodnie z doktryną socjalistyczną dochody fundowane rentjerów i przedsiębiorców. Uważa za ludzi żyjących z kapitału wszystkich posiadaczy kapitału bez względu na to, czy sami nim zarobkują, czy też żyją z wypożyczania kapitału przedsiębiorcom. Rozróżnienie, stanowiące podstawę niższego opodatkowania tych samych dochodów, o ile praca zależna stanowi ich źródło, nie bierze pod uwagę ani samoistnej pracy przedsiębiorcy, ani tego, że dochód z pracy, połączony z uprawnieniem do poboru emerytury jest niejednokrotnie bardziej fundowany, niż dochód małego przedsiębiorcy. Różnica opodatkowania na niekorzyść posiadaczy dochodów fundowanych wzrosła po wojnie także i w Polsce.

Wyniki finansowe demokratycznej polityki okazały się wprost sprzeczne z zamierzeniami. Nie brakło chęci uzyskiwania dochodów podatkowych przeważnie z podatków bezpośrednich. Nie udało się tych zamiarów w pełni urzeczywistnić, albowiem nadmierne podatki bezpośrednie zmniejszyły tak dalece dochody i majątki ludzi zamożnych, że państwa były zmuszone do podwyższania także podatków pośrednich, względnie do nakładania nowych podatków pośrednich. Rosja sowiecka prym wiedzie w niszczeniu dochodów i majątków ludzi bogatych. Reforma skarbowa Erzbergera w Niemczech w r. 1920 polegała na olbrzymiem zwiększeniu obciążenia ludności  podatkami bezpośrednimi, a zarazem na stosunkowo małem wyzyskaniu możliwości naciśnięcia śruby podatkowej w obrębie podatków pośrednich. Ta proporcja nie okazała się żywotną. Trzeba było pogodzić się w interesie skarbu z koniecznością silniejszego wykorzystania  zdolności podatkowej społeczeństwa podatkami pośrednimi. Przebieg wypadków w Polsce jest analogiczny. Wyczerpanie społeczeństwa podatkiem majątkowym i obrotowym zmusiło państwo do oparcia się na podatkach pośrednich w stopniu sprzecznym z pierwotnemi zamierzeniami.

Demokratyczna idea ochrony warstw ekonomicznie słabszych także skądinąd przyczyniła się do wzmożenia wydatków i zmniejszenia dochodów publicznych. Przypominam rozrost przymusowych ubezpieczeń społecznych przez stworzenie całkiem nowych ubezpieczeń (ubezpieczenie na wypadek bezrobocia), rozszerzenie koła ubezpieczonych, rozszerzenie jednego zaboru na cały kraj. Ochrona lokatorów, zakaz eksmisji bezrobotnych, zalegających z zapłatą czynszu, ochrona drobnych dzierżawców, pomniejszając dochody właścicieli domów i gruntów ornych uszczupliły tem samem dochody skarbu.

Szczególnie charakterystyczne są dzieje znacznych ulg podatkowych przyznanych w Polsce spółdzielniom w odniesieniu do całego szeregu podatków. Ludzie sprytni zawiązali wiele zrzeszeń w istocie swej wybitnie kapitalistycznych, podszywając się pod ustawę o spółdzielniach, ażeby zapewnić sobie ulgi podatkowe. Ofiary finansowe państwa zdemoralizowały do gruntu nasz ruch spółdzielczy. Ulgi podatkowe doznały znacznego ograniczenia z dniem 1-go stycznia bieżącego roku. Raz przecie nastąpiło podwyższenie podatków ze wszech miar pożądane.

Przewroty wywołane wcielaniem w życie ideału demokratycznego nie stanowią jedynego źródła pogorszenia się gospodarki skarbowej w ostatnim dwudziestoleciu. Autarkiczne zarządzenia doby obecnej znacznie wzmocniły ujemne następstwa finansowe procesu demokratyzacji.

Anglja w zeszłem stuleciu nakładała cła wyłącznie skarbowe. W Niemczech w r. 1879 Bismarck zerwał z dotychczasową polityką wolno-handlową. Nałożył cła zbożowe nie tylko dla pozyskania w parlamencie poparcia posłów wybieranych w okręgach rolniczych, ale kierował się także zamiarem powiększenia dochodów Rzeszy niemieckiej, której budżet wówczas kształtował się deficytowo. Zwyżki celne zeszłego stulecia były stosunkowo umiarkowane, czego dowodem, że obroty towarowe międzynarodowe ciągle wzrastały mimo podwyższania stawek celnych. Wobec wzrostu obrotów podwyższanie ceł nie wykluczało wydatnego wzrostu dochodów skarbowych, pochodzących  z tego źródła. Skutki finansowe obecnej polityki celnej są odwrotne. Kontyngenty, zwyżki stawek, ograniczenia dewizowe i inne doprowadziły do tak znacznego zmniejszenia obrotów międzynarodowych, że dochody z ceł nie tylko w Polsce wykazują zniżkę, przewyższającą spadek innych dochodów. Dawniejsza polityka celna stawiała sobie za jedyny cel zapewnienie dochodów skarbowi albo łącznie realizowała z pomyślnym skutkiem cele ochronne i skarbowe. Obecnie nastąpiło zupełnie podporządkowanie interesów skarbu dążeniom do ochrony produkcji krajowej.

Podobne zjawisko do niedawna przejawiało się w polityce finansowej naszego monopolu spirytusowego. Przed wojną naczelnym drogowskazem działalności monopolów skarbowych było osiągnięcie możliwie najwyższych dochodów czystych. W Polsce po wojnie powiedziano sobie, że można i należy uszczuplić dochód w interesie rozwoju rodzimej produkcji butelek. Monopol nie chciał nabywać z powrotem od swych odbiorców butelek wypróżnionych. Ciągle kupował nowe. Z tą rozrzutnością zerwano dopiero przed dwoma laty. Przed wojną poczty dbały o oszczędne zaopatrywanie się w marki listowe. Nasza [poczta po dziś dzień uważa, że jej zadaniem jest propaganda i artystyczne wykształcenie społeczeństwa. Jubileuszowe marki, zdobne w reprodukcje ołtarza Marjackiego Wita Stwosza, są estetycznie wyjątkowo piękne. Pobiliśmy poczty zagraniczne, ale to zwycięstwo nie przynosi szczytu uzdolnieniu kierownictwa poczty. Łacno mnożyć przykłady podporządkowania interesów skarbowych innym celom.

 

2. ZASADY SPRAWIEDLIWOŚCI PODATKOWEJ

Gospodarka skarbowa zeszłego wieku urzeczywistniła w wyższym stopniu, niż przedtem, postulaty sprawiedliwości formalnej i materjalnej. Ówczesna polityka finansowa ziściła wymogi praworządności oraz powszechności i równomierności opodatkowania. Właściwe dobie obecnej niepomierne rozszerzenie granic swobodnego uznania władz, sprzeczne z zasadą praworządności, uchyliło powszechność opodatkowania, stwarzając przywileje indywidualne. Istnieją w naszem ustawodastwie przywileje generalne.

Ograniczenia terytorjalne mocy obowiązującej ustaw podatkowych stanowią dalszy wyłom w zasadzie powszechności. Mieszkańcy województw Kresowych są zwolnieni od obowiązku uiszczenia podatku ustanowionego w r. 1931, a opłacanego z tytułu konsumcji energji elektrycznej, zużywanej w celach oswietleniowych. Są także uwolnieni od 10-proc. Dodatku do podatku obrotowego z r. 1933, zasilającego fundusz interwencyjny, z którego państwo pokrywa koszty nabywania zboża powyżej cen targowych. Przywileje, przyznane przedsiębiorcom czynnym w Gdyni, łączą w sobie charakter indywidualny i terytorjalny. W roku 1933 rząd obniżył pensje urzędnicze o kwoty mniejwięcej równe podatkowi dochodowemu, opłacanemu przez urzędników od owych poborów, a równocześnie zniósł obowiązek opłacania podatków. Czy ten nowy wyłom w zasadzie powszechności opodatkowania nie stanowi wyjątku pozornego ze względu na to, że przecie zniesienie podatku, opłacanego przez urzędników, nie było uszczerbkiem dla skarbu? Choćbyśmy nawet ten punkt widzenia uznali za słuszny, toć przecie zmiana, o której mowa, że rząd nie przywiązuje wagi do formalnego przestrzegania zasady powszechności opodatkowania. Urzędnicy innych państw opłacają podatek dochodowy od swoich poborów.

Równomierność opodatkowania polega na obciążeniu każdego płatnika danego podatku odpowiednio do jego zdolności ponoszenia ciężarów, powstających przez nakładanie danin publicznych. Dochody czyste stanowią najpewniejszy wykładnik siły podatkowej. Równomierność opodatkowania zmniejszyła się w ostatniem dwudziestoleciu pod naciskiem trudności finansowych, a także skutkiem zmian w układzie sił politycznych. Opodatkowanie osób prawnych, w Austrji przed wojną nieznane, jest wynikiem działania pierwszej  z tych dwóch przyczyn. Dochody osób prawnych np. dywidendy, wypłacane akcjonariuszom przez spółki akcyjne, przypadają osobom fizycznym i są poraz drugi opodatkowane podatkiem dochodowym, jako część ich dochodu. Wedle art. 15 ha wymierzany jest schematycznie podług norm, a mianowicie na podstawie, że jeden mórg gruntu użytkowego daje 4 cetn. Żyta po cenie przeciętnej w roku uzyskania dochodu. Dochód w ten sposób obliczony jest niższy od rzeczywistego, a ponieważ obowiązek opłacania podatku ciąży na tych, których dochód przewyższa 1500 zł., przeto wyjątek od zasady równomierności zawarty w art.. 15 wydatnie umniejsza liczbę osób opodatkowanych. Progresywne opodatkowanie w zastosowaniu do dochodu osób prawnych i do podatku gruntowego jest także sprzeczne z postulatem równomierności. Podatek dochodowy jest wysoce równomierny, ponieważ ustawa nakazuje wymierzać podatek od indywidualnych dochodów czystych, obejmujących ogół  przychodów podatnika. Rozporządzenia ministerstwa Skarbu o normach zyskowności znacznie ograniczają tę podstawową zasadę i podważają równomierność opodatkowania. Ministerstwo, ażeby ułatwić urzędom podwładnym ich pracę wymiarową, doradza w razie wątpliwości ustalać dochody i wydatki wedle norm ogólnych o charakterze przeciętnych, wypośrodkowanych na podstawie doświadczenia, np. ministerstwo oznacza procent przychodów brutto z domu, który ma być potrącony jako wydatek. Kwota w ten sposób uzyskana stanowi dochód czysty.

Opodatkowanie dochodów lub przychodów surowych jest sprzeczne z zasadą równomierności, ponieważ jednym i tym samym dochodom surowym odpowiadają bardzo różne dochody, i odwrotnie: dwaj ludzie mogą posiadać równe dochody czyste, a bardzo różne dochody surowe.

Właśnie dlatego w zeszłem stuleciu podatek obrotowy został [powszechnie zarzucony. Odżył po wojnie. Jest wysoce niesprawiedliwy z powodu już wymienionego, a także z innych przyczyn. Dotyczy tylko części dochodów, któremi jednostka może rozporządzać. Obciąża wszystkie fazy obrotu. Jedne surowce bywają przetwarzane kilkakrotnie zanim dojdą do rąk ostatniego konsumenta, inne rzadziej. Jeden i ten sam towar po drodze konsumenta wędruje poprzez różne ilości ogniw pośrednictwa handlowego. Stąd płynie wielka nierównomierność obciążenia podatkiem obrotowym której ma zaradzić scalenie podatku obecnie w Polsce stopniowo przeprowadzone.

Niektórzy uczeni nie przywiązują zbytniej wagi do budowania systemu podatków na zasadzie sprawiedliwości, albowiem, ich zdaniem, wszelkie podatki są w mniejszym lub w wyższym stopniu przerzucalne, wobec czego niepodobna dokładnie ustalić, kogo i w jakiej mierze dany podatek obciąża. Wyciągają stąd wniosek, że ten system podatków jest finansowo najwydatniejszy i najsprawiedliwszy, który jest najmniej zmienny (Canard 1802). Obecny stan rzeczy różni się od przedwojennego o wiele większą zmiennością. Okazuje się, że także i z tego punktu widzenia sprawiedliwość systemu podatkowego znacznie się obniżyła w ostatniem dwudziestoleciu. Spadły także dochody zgodnie z teorją i z przewidywaniami Canarda.

Anglja jest jedynym krajem, który uniknął wprowadzenia podatku obrotowego. Rosja sowiecka posługuje się nim w najwyższym stopniu. Ten stan rzeczy dowodzi przekonywująco, że Anglja ucierpiała najmniej, a Rosja najwięcej skutkiem współczesnych przewrotów. Anglja jeszcze dziś zaciąga pożyczki na warunkach przedwojennych. Niemal wszystkie inne państwa są w znacznie gorszem położeniu.

 

3.KREDYT PUBLICZNY

Gdy mowa o kredycie publicznym zazwyczaj mamy na myśli splot zjawisk, złączonych z zaciąganiem pożyczek, a nie z ich udzielaniem przez państwo. Nauka o kredycie publicznym ma do czynienia z państwem, jako z dłużnikiem. Pomija jego działalność w charakterze wierzyciela. W zeszłem stuleciu była wyjątkiem. Obecnie stosunki się zmieniły. Państwo polskie udziela hojnie kredytu. Stworzyło w tym celu dwa wielkie banki państwowe z oczywistym, bardzo znaczącym, wielorakim uszczerbkiem dla skarbu. Państwo uposażyło te banki przedewszystkiem wpływami z pożyczek i nadwyżkami budżetowymi, uzyskanemi w latach 1926-1929 w kwocie olbrzymiej jak na nasze stosunki około jednego miljarda złotych. Można było niezaciągać na ten cel pożyczek, od których państwo musi opłacać procenty i raty amortyzacyjne. Można było zapobiec nagromadzeniu nadwyżek budżetowych przez obniżenie podatków. Na tem nie koniec.

Działalność banków państwowych utrudniła państwu zaciąganie pożyczek wewnętrznych. Banki państwowe nie zadowolniły się rozpożyczaniem funduszów, uzyskanych od rządu. Powiększyły sumy udzielanych pożyczek, posiłkując się funduszami, pochodzącymi ze sprzedaży swych obligacyj Pocztowej Kasie Oszczędności (P.K.O>), a wynoszącemi blisko 300 milj. Zł. W zeszłem stuleciu Pocztowe Kasy Oszczędności kupowały niemal wyłącznie pożyczki państwowe. Po wojnie zmalała ilość kapitałów, które państwa mogły wypożyczyć. Mimo tego nasza P.K.O. za pośrednictwem banków państwowych wypożyczyła znaczną część swych funduszów gospodarce prywatnej, skutkiem czego skurczyły się możliwości sprzedaży papierów emitowanych przez państwo bezpośrednio na rzecz zasilenia skarbu państwowego. Stało się to samo, co zaszło w obrębie polityki celnej. Dawniej powiększenie funduszów skarbu było głównym celem nakładania ceł i gromadzenia wkładów przez pocztowe kasy oszczędności. Obecnie w obu wypadkach cel finansowy został podporządkowany innym celom.

Gospodarka prywatna korzysta wyłącznie z pożyczek dobrowolnie udzielanych przez wierzyciela. Państwo może zaciągać pożyczki dobrowolnie, albo przymusowe, które właśnie dlatego są rodzajem podatku. Gdy państwo wzywa z naciskiem obywateli do subskrybowania pożyczki w imię dobra państwa, a nie gwoli korzystnej lokaty kapitału, gdy orzeka ile poszczególne warstwy społeczne powinny subskrybować, gdy obywatele obawiają się, że świecenie nieobecnością w tej potrzebie może narazić ich na niebezpieczeństwa, wówczas mamy  do czynienia z pożyczkami patrjotycznemi, ze zjawiskiem analogicznem i komplementarnem w stosunku do podatków utajonych. Pożyczki państwowe zaciągane w zeszłem stuleciu, wyróżniają się z pośród wcześniejszych i najnowszych swą wybitną dobrowolnością. Z chwilą wybuchu wojny w r. 1914, zaciąganie przez państwa pożyczek ściśle dobrowolnych stało się zjawiskiem wyjątkowym. Regułą były pożyczki patrjotyczne i przymusowe.. Podobne kształtowanie się wypadków w czasie wojny kosztownej i długiej jest oczywistą koniecznością, wynikającą z sytuacji. Zastanawiające jest częste zaciąganie pożyczek patrjotycznych po ukończeniu wojny. Współczesny układ stosunków nabrał znamion gospodarki wojennej bez wojny, dzięki kontyngentom i układom kompensacyjnym, normującym międzynarodowy handel towarowy, oraz dzięki zaciąganiu pożyczek patrjotycznych, wynikającem z ograniczeń międzynarodowej wymiany towarowej, które z istoty swej musiały ścieśnić kredyt zagraniczny, boć przecie uskutecznianie wypłat międzynarodowych jest uwarunkowane niezbędnie na nieco dłuższą metę uzyskiwaniem dewiz w zamian za wywiezione towary.

Włoska polityka finansowa operuje ostatnio w wydanej mierze pożyczkami patrjotycznemi, narzuconemi wprost publiczności oraz w formie nacisku na komunalne kasy oszczędności, skutkiem czego kasy znalazły się w posiadaniu nadmiernych ilości obligacyj państwowych. Zeszłoroczna polska Pożyczka Narodowa, jak już sama nazwa wskazuje, należy do typu pożyczek patrjotycznych, o czem także świadczą ograniczenia obrotu jej obligacjami oraz lombardowania. Będące w toku stopniowe rozluźniane tych ograniczeń umniejsza charakter patrjotyczny pożyczki.

Kredyt publiczny zeszłego wieku polegał na udzielaniu pożyczek wyłącznie pieniężnych. Obecnie na porządku dziennym są pożyczki mieszane, których część pieniężnie oznaczona wierzyciel wypłaca towarowi po cenie oznaczonej w umowie pożyczkowej. Zwrot kapitału i opłata procentu jest świadczeniem wyłącznie pieniężnym. Prawdziwą wysokość procentu trudno ustalić w tych wypadkach, ponieważ zysk, tkwiący w sprzedaży towarów, przewidziany umową, jest mało obliczany. Utrudnienia obrotu międzynarodowego doprowadziły do przeciwdziałania, którego jedna z wielorakich postaci jest ta forma popierania wywozu. Polskie pożyczki, tytoniowa z r. 1924, zapałczana z roku 1925, obie kolejowe zeszłoroczna i tegoroczna, mają charakter pożyczek towarowych. Pożyczka stabilizacyjna z r. 1925 nie zawiera żadnych klauzul towarowych.

Państwo, którego wypłacalność nie wzbudza pełnego zaufania wśród wierzycieli, zaciąga pożyczki zabezpieczone zastawem. Zobowiązuje się przeznaczyć dochód z ceł lub z innego źródła w pierwszym rzędzie na spłatę procentów i rat amortyzacyjnych w zamiarze upewnienia tym sposobem wierzycieli, że pożyczka zostanie spłacona. Klauzule  tej treści, zawarte w umowie pożyczkowej, maja charakter raczej słowny ze względu na trudności ich wyegzekwowania. Zastaw staje się bardziej realnym wtedy, gdy następuje oddanie w dzierżawę wierzycielom zastawionego źródła dochodu. W zeszłym stuleciu kredyt państw europejskich wzmocnił się tak dalece, że zastawy wyszły z użycia. Zmartwychwstały po wojnie. niemal wszystkie polskie pożyczki są połączone z zastawem. Pożyczka francuska, zaciągnięta w czasie walki o Śląsk, i zapałczana z r. 1925, są zabezpieczone zastawem realnym, wydzierżawieniem kopalni Skarbo- fermowi i monopolu zapałczanego. Dzierżawcy z dochodów kopalni, względnie monopolu, spłacają procenty i raty amortyzacyjne, które w tym stanie rzeczy nie są objęte budżetem. Pożyczka zapałczana jest pożyczką towarową, zabezpieczoną zastawem realnym.

Warunki amortyzacji znacznie się pogorszyły. Rozpowszechniła się nowa forma ukrywania właściwej wysokości procentu. Dawniej państwa zwracały posiadaczom obligacyj tyle, na ile opiewały, a wiec sto za sto. Pożyczka Dillonowska przewiduje spłatę w wysokości 105 za 100. Dawniej raty amortyzacyjne obliczano przeważnie w ten sposób, ze wynosiły mniej w pierwszych latach, więcej w następnych. Łączna kwota należna z tytułu procentu i rat była rokrocznie ta sama (anuitet). Obecnie najczęściej pożyczka jest amortyzowana w równych rocznych ratach amortyzacyjnych, skutkiem czego łączne kwoty roczne są początkowo większe. Terminy spłat są krótsze. Dawniej pożyczki mniejwięcej 40-letnie były regułą. Polskie pożyczki pieniężne SA 25-letnie i 20-letnie. W rezultacie obciążenie roczne jest stosunkowo większe. Stopa procentowa jest wyższa. Prowizje bankierów i inne koszty uboczne wzrosły. Pożyczka stabilizacyjna kalkuluje się na koło 9,3 %. Oprocentowanie przedwojenne było niższe. Wobec tańszych kosztów zaciągnięcia pożyczek przed wojną państwa wypożyczały więcej.

 

4. Przeciążenie podatkowe.

Współczesna gospodarka skarbowa jest nastawiona bardziej politycznie, niż skarbowo. Podporządkowanie dobra skarbu celom politycznym , stało się jej ideą przewodnią. Władze powiększyły wydatki i zmniejszyły dochody państwa. Pomnożyły ilość oraz rozszerzyły zakres działania przedsiębiorstw i monopoli. Polityka celna niepomiernie uszczupliła wpływy z ceł. Rozrost bankowości państwowej ścieśnił możliwości zapożyczania się państwa w Pocztowej Kasie Oszczędności w chwili, gdy wysychały inne źródła zaciągania pożyczek. Ta sytuacja doprowadziła do nadmiernego naciśnięcia śruby podatkowej.

Treść ustaw skarbowych świadczy dowolnie o tem, że ustawodawca z góry zdawał sobie sprawę z trudności ściągnięcia podatków, które nakłada. Właśnie dlatego zasięg uwolnień, ulg w spłacie należności, umorzeń częściowych, a nawet całkowitych podatków już wymierzonych w ustawodawstwie polskim, znacznie przekracza granice, które tej instytucji zakreśliły ustawy państw zaborczych. Dziś głowiną role odgrywają uwolnienie, ulgi i umorzenia indywidualne, podczas gdy przed wojną znane były jedynie generalne.

Przekonywującym dowodem istnienia przeciążenia podatkowego w Polsce jest stosunkowo pomyślny rozwój budownictwa mieszkaniowego w miastach w ciągu ostatnich dwóch lat, choć równocześnie inne działy produkcji są w upadku, a co najmniej w zastoju. Nadmierne obciążenie podatkowe innych działów produkcji umożliwia znaczne zwolnienia na korzyść osób, stawiających domy mieszkalne, Popieranie ruchu budowlanego było praktykowane na ziemiach polskich przed wojną, ale polegało na częściowych zwolnieniach jedynie od podatku obciążającego przychód z domu. natomiast ustawodawca polski uprzywilejował budowę domów mieszkalnych przyznaniem częściowych zwolnień nietylko przy sposobności wymiary podatku od nieruchomości, ale nadto w odniesieniu do podatku dochodowego, a nawet podatku od lokali. Zwolnienia od podatku od nieruchomości i od podatku dochodowego, obowiązują również wtedy, gdy nowa budowa jest tylko nadbudową lub przybudową starego domu. Także i ten przepis nie był znany przed wojna. Budownictwo mieszkalne stało się jedną z bardzo nielicznych rentownych lokat kapitału w Polsce, co grozi dalszemi stratami dla skarbu. Czynsze i ceny domów już spadają. Zanosi się na specyficzne przesilenie na tym odcinku życia gospodarczego, wywołane skierowaniem przez rząd drogą zwolnień podatkowych w to łożysko nadmiernej, jak na nasze stosunki, ilości kapitału. W Gdyni wszelkie budownictwo, nie tylko mieszkalne, korzysta ze znacznych ulg. O Gdyni można powiedzieć nieco paradoksalnie, że jestto miasto, w którem nie płaci się podatków bezpośrednich. Nic dziwnego, ze gmina rozkwita kosztem innych obszarów państwa podatkowo przeciążonych.

Zdarza się, ze podatek zostaje zniesiony, ale niemal zawsze ten wyjątkowy wypadek dotyczy podatków gminnych. W pierwszych latach powstania państwa polskiego, gminy w b. zaborze austryjackim i b. zaborze pruskim, pobierały podatek od przyrostu wartości, od nadwyżki ceny sprzedaży ponad koszt nabycia danego domu. Z chwila emisji złotego, wyszła na jaw fikcyjność owych nadwyżek, inkasowanych w markach. Okazało się, ze domy spadają w cenie i że ich sprzedaż jest realizowaniem strat a nie zysków. podatek zniesiono, bo ulotnił się przedmiot opodatkowania. Spadek cen nieruchomości i jeszcze silniejsza zniżka kursu papierów wartościowych – oto najnowsze objawy przeciążenia podatkowego.

Zniżka ceny domów doprowadziła do tego, że władze unikają przeprowadzenia egzekucyjnej sprzedaży nieruchomości, której właściciel nie płaci podatków, ponieważ egzekucja z powodu braku nabywców jest bezprzedmiotowa. Ustawodawstwo nasze, ażeby nie zdradzić tej słabości władzy wobec podatnika, próbuje odegrać się nakładaniem  wygórowanych kar za zwłokę. temu, kto nie płaci podatków, doliczało się 2 %, obecnie obniżono tę stawkę do 1 % miesięcznie. Przed wojną odsetki zwłoki były znacznie niższe. Urzędy skarbowe doliczają nadto w wypadkach zalegania z wyrównaniem danin publicznych znaczne koszty przymusowego ściągania należności, ewentualnie odsetki za odroczenie. Te wszystkie rygory ciążą bardzo dotkliwie na poszczególnych jednostkach, ale o ile chodzi o trwale interesy skarbu, okazują się srodze wyszczerbionym mieczem. Zaległości spadają w chwili ich periodycznego umarzania co lat kilka, a potem znowu wzrastają po części dlatego, ze umorzenia wywołują wpływ demoralizujący. Budzą nadzieję ponownych umorzeń. Te przewidywania sprawdziły się. Umorzenia  nasuwają podatnikom wniosek, że lepiej wychodzi ten, kto zalega. Już w r. 1926 Komisja rzeczoznawców, zaproszonych przez nasz rząd, której przewodniczył Kemmerer, wyraziła słuszne zapatrywanie, że należy jak najrychlej wybrać odpowiednią chwilę i z tym dniem wszystkie zaległości umorzyć w całości z tem, że po tym terminie przypisane podatki będą egzekwowane z całą bezwzględnością i z wykluczeniem wszelkich przywilejów generalnych i indywidualnych. Rząd nie posłuchał tej rady, albowiem okazała się niewykonalną. Gdyby ją zastosować, musiałby rząd w toku akcji egzekucyjnej zlikwidować doszczętnie większość istniejących przedsiębiorstw. Doszłoby do wzrostu bezrobocia, niebezpiecznego politycznie. Oto przejawy i skutki przeciążenia podatkowego. Nie brak innych także wielce jaskrawych. Notoryczny jest wzrost przestępczości skarbowej. Rząd próbuje zaradzić złemu zwiększeniem kontroli i podwyższaniem co lat kilka kar za przestępstwa skarbowe. Środki te są w ostatecznym wyniku również bezskuteczne, jak wysokie odsetki zwłoki. Przed wojną kontrola była mniej rygorystyczna, kary niższe, a ilość przestępstw mniejsza.

Zaległości są obustronne. Podatnicy zalęgają z opłatą podatków, a rząd zalega z wyrównaniem swych długów wobec dostawców, a nawet z wypłata czynszów. Zdarza się dość często, że rząd ściga za zaległe podatki swego wierzyciela. powstaje nieznane przed wojną zagadnienie kompensaty wzajemnych pretensyj. Art. 103 tegorocznej ordynacji podatkowej wyraźnie uznaje ten sposób uiszczania podatku za dopuszczalny.

Dowodem przeciążenia podatkowego jest oznaczenie stawek danin publicznych w wysokości, przynoszącej stratę skarbowi. Monopolista posiada dwieście worków kawy, której cena targowa wynosi tysiąc zł. za worek. Mógłby swą kawę sprzedać za 200,000 zł. Niszczy sto worków oczywiście w nadziei, że cena kawy podskoczy powyżej 200 zł. za worek i że ze sprzedaży stu worków uzyska ponad 200,000 zł. Jeżeli wbrew oczekiwaniom monopolisty cena kawy ustali się poniżej 200 zł., wówczas poniósł stratę. Monopoliści prywatni i publiczni przed wojną potrafili ustrzec się przekroczenia tej granicy, ochrzczonej mianem punktu Cournota, tj. nazwiskiem ekonomisty, który stworzył teorję ceny monopolistycznej. Po wojnie monopoliści prywatni nadal niezgorzej orientowali się w sytuacji, natomiast krótkowzroczny fiskalizm naszych władz, przyprawiał skarb o duże straty przez wyśrubowanie cen i stawek podatkowych powyżej granicy opłacalności. Zwyżki były tak znaczne, że zmusiły nasze władze do kapitulacji wobec strejku konsumentów i wzrostu fali przestępczości.

Od dnia 1-go stycznia 1927 roku, cena litra spirytusu stuprocentowego dla celów domowo-leczniczych została oznaczona na 13,50 zł. Ceny innych spirytusów, sprzedawanych przez monopol na użytek osobisty, oznaczono mniejwięcej na tym samym poziomie. Koszt własny wynosił 1,90 złotych. Austryjacka przedwojenna akcyza od spirytusu była kilkakrotnie niższa. Cena 13,50 jest chyba najwyższa w Europie. Mimo tego rząd podwyższył ją z poczatkiem1930 roku na 15 złotych, nie licząc się z ogólną i powszechną zniżką cen, już wówczas bardzo wyraźną. Wpłaty monopolu do skarbu państwa, które wynosiły w roku budżetowym 1928/29 – 433,2 milj. zł., spadły w r. 1931/2 do 260,4 milj. zł. Rząd z początkiem 1932 obniżył cenę do niespełna 12 zł. za litr. Nadto złagodził szereg nadmiernych rygorów ustawy anty-alkoholowej, wychodząc z słusznego założenia, że wysokie ceny i policyjne zwalczanie przesadnej konsumpcji alkoholu powiększają wydatnie spożycie nielegalne. Mam wrażenie, że wobec dalszego spadku cen po r. 1932 po dziś dzień obowiązująca, wówczas na 12 zł. ustanowiona cena spirytusu obecnie znajduje się nieco powyżej granicy opłacalności. Cena marek pocztowych z tych samych przyczyn przeszła tę samą ewolucję. Dwa lata temu rząd pobierał 35 gr. za zwykły list, pobierał opłatę prawdopodobnie najwyższa w Europie. Cenę obniżono najpierw do 30, a obecnie do 25 gr.

Dla zilustrowania wzrostu stawek na ziemiach polskich w porównaniu z przedwojennymi, przytaczam kilka cyfr, odnoszących się do podatku dochodowego. Za podstawę porównania biorę podatek austrjacki podwyższony z początkiem 1914 roku, nierozróżniający dochodów fundowanych i niefundowanych. Korony austrjackie przeliczyłem na złote polskie wedle wartości złota. Przyjąłem, że 100 koron= 180 złotych. Wziąłem pod uwagę pobieranie w Polsce wedle obecnego projektu rządowego 15 proc. dodatku do podatku dochodowego. Austrja obciążyła dochody od 1900 – 3000 zł. kwotą 23,6 rocznie. Ten dochód od płac jest opodatkowany w Polsce stawką procentowo oznaczoną, wynoszącą 1,9 proc. dochodu, do której to kwoty należy doliczyć 15 proc. dodatku. Stawka od dochodu fundowanego tej wysokości wynosi z doliczeniem dodatku 106,9 zł. W Polsce dochody niskie od płac są opodatkowane przeszło dwukrotnie w porównaniu z Austrją, a dochody niefundowane trzechkrotnie. Stawka austrjacka od dochodu 16000 – 27000 zł. Wynosiła 769 zł. W Polsce dochód z płac tej wysokości opodatkowany jest, już z dodatkiem licząc, kwotą wynoszącą 10,2 proc. dochodu. Od dochodu fundowanego tej wysokości opłaca się w Polsce niespełna 11 proc. Opodatkowanie dochodów średnich jest przeszło trzechkrotne, a dochodów bardzo wysokich pięciokrotnie wyższe. Nie wstawiłem w ten rachunek kryzysowego dodatku do podatku dochodowego z r. 1931. Wzrost stawek w Polsce uwydatniłby się jeszcze silniej w razie uwzględnienia tej pozycji. Podatek spadkowy w Austrii nie był progresywny. Wynosił zależnie od stopnia pokrewieństwa 1-8 proc. czystej wartości spadku. Najniższa stawkę płaciły dzieci dziedziczące po rodzicach. Podatek dawał stosunkowo znaczne dochody. W Polsce podatek wynosił od 2-60 proc. Z powodu minimalnych dochodów skarbu z tego źródła zniżono podatek w r. 1933. Obecnie jest pobierany w granicach od 0,5 – 34 proc.

 

5. WNIOSKI

Żyjemy w epoce swobodnego uznania władz. Ten stan niepewności prawnej mało sprzyja zakładaniu nowych rozszerzaniu istniejących przedsiębiorstw, nie zachęca do kapitalizacji. Stwarza pokusy dla urzędników, powołanych do rozstrzygania na zasadzie ich swobodnej oceny. Wpływa demoralizująca na zależnych od owych decyzyj. Wzrasta ilość władz, nakładających podatki i ilość podatków. Wzrosły stawki podatkowe, opłaty i ceny pobierane przez państwo, wzrosły odsetki (kary) za zwlokę i zaległości obustronne opodatkowanych, oraz zaległości państwa. Obniżył się poziom etyczny obu stron. Państwo wydatnie podwyższyło kary za przestępstwa skarbowe. Przestępczość wzrosła. Sprawiedliwość wymiaru podatków uległa pomniejszeniu. Dochody skarbu spadły. Ewolucja tego typu wystąpiła na jaw w wielu państwach. Polska należy do rzędu państw, w których ewolucja w tym kierunku osiągnęła znaczny stopień nasilenia.

Mówi i pisze się często o upadku cywilizacji współczesnej. Składa się na nią zawiły splot mało wymiernych współczynników. Trudno ją ogarnąć i osądzić. Trudno orzec, dokąd zmierza. Pewnem i bezspornem jest obniżenie lotu w kształtowaniu się współczesnej gospodarki skarbowej. Grzechem, brakiem rozsądku jest zamykanie oczu na płynące stad niebezpieczeństwa polityczne, moralne i ekonomiczne.

  

ADAM KRZYŻANOWSKI

„Przegląd Współczesny”, Nr 152, Kraków, grudzień 1934 r., str. 346-366

 

Reddit icon
Technorati icon
Yahoo! icon
e-mail icon
Twitter icon
Facebook icon
StumbleUpon icon
Del.icio.us icon
Digg icon
LinkedIn icon
MySpace icon
Newsvine icon
Pinterest icon
poniedziałek, 2020-06-01

KOSZTY WYCHOWANIA DZIECI 2020

Materiał z konferencji KOSZTY WYCHOWANIA DZIECI 2020

do pobrania na miejscu lub z tiny.pl/79q15

film: https://youtu.be/GoZre5PAANU ...

czwartek, 2019-06-06

8 CZERWCA DZIEŃ WOLNOŚCI PODATKOWEJ 2019

8 CZERWCA DZIEŃ WOLNOŚCI PODATKOWEJ 2019

INFORMACJA PRASOWA CENTRUM IM. ADAMA SMITHA, Warszawa, 6 czerwca 201 9

 

Centrum im. Adama Smitha oblicza Dzień wolności podatkowej w Polsce od 1994 roku. 

W 2019 roku ...

piątek, 2018-10-26

Informacja prasowa o stanie inicjatywy Centrum im. Adama Smitha w sprawie projektu ustawy dotyczącej podejmowania uchwał przez zgromadzenia wspólników przez Internet

W środę 10 października 2018 r. odbyło się spotkanie grupy roboczej złożonej z ekspertów Centrum im. Adama Smitha oraz przedstawicieli Kancelarii Prezydenta RP w sprawie projektu ustawy dotyczącego podejmowania uchwał przez zgromadzenia wspólników przez Internet.

Dyrektor Narodowej Rady Rozwoju, Samorządu i Inicjatyw Obywatelskich, Pan Paweł Janik wyraził podziękowanie...

niedziela, 2018-08-12

Mariusz Łuszczewski ekspertem ds. relacji indyjskich

Mariusz Łuszczewski decyzją zarządu Centrum jest nowym ekspertem ds. relacji indyjskich. Oficjalne wręczenie tytułu eksperta miało miejsce 8 sierpnia 2018 roku.

poniedziałek, 2020-06-01

KOSZTY WYCHOWANIA DZIECI 2020

Materiał z konferencji KOSZTY WYCHOWANIA DZIECI 2020

do pobrania na miejscu lub z tiny.pl/79q15

film: https://youtu.be/GoZre5PAANU ...

czwartek, 2019-06-06

8 CZERWCA DZIEŃ WOLNOŚCI PODATKOWEJ 2019

8 CZERWCA DZIEŃ WOLNOŚCI PODATKOWEJ 2019

INFORMACJA PRASOWA CENTRUM IM. ADAMA SMITHA, Warszawa, 6 czerwca 201 9

 

Centrum im. Adama Smitha oblicza Dzień wolności podatkowej w Polsce od 1994 roku. 

W 2019 roku ...